18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Essential Killing", czyli człowiek w matni

Henryk Tronowicz
Vincent Gallo w filmie "Essential Killing"
Vincent Gallo w filmie "Essential Killing"
O filmie Jerzego Skolimowskiego "Essential Killing" piszemy dzisiaj, choć od premiery minęło kilka dni. To poruszające dzieło cieszy się jednak w kinach dużą frekwencją i ciągle jest szeroko komentowane. Jest zresztą przedmiotem komentarzy od wielu tygodni, od momentu, kiedy Skolimowski otrzymał zań na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji prestiżową nagrodę specjalną jury. Władze polskiej kinematografii chcą "Essential Killing" zgłosić do nagrody Oscara.

W światowym kinie od dawna nie było obrazu o smaku tak gorzkim. W prologu tego filmu amerykańscy żołnierze ścigają podejrzanego mężczyznę, który najprawdopodobniej - wiele na to wskazuje - jest talibem. Ale czy na pewno jest talibem, nie wiadomo. Reżyser filmu, wypowiadając się w wywiadach telewizyjnych na temat tej postaci, powiada, że sam nie wie, kim bohater jego opowieści jest.

Skolimowski mówi nawet, że Mohammed może być człowiekiem całkiem niewinnym. Niejednoznaczna tożsamość bohatera jest tu ważna mniej. Ważny jest jego los, jego kondycja ludzka.

Jednakże u widza rodzi się pytanie, które być może zabrzmi cokolwiek złośliwie. Czyżby to bowiem było tak, że zwyczajni cywilni Afgańczycy noszą ze sobą pod pachą wyrzutnie przeciwpancerne bazooki, jak na przykład u nas nosi się na ulicy aktówkę? Lecz to również nie jest w tym filmie sprawą pierwszej wagi. Bohater Skolimowskiego, zagoniony przez trzech tropiących go amerykańskich żołnierzy w ślepą skalną uliczkę, przekonany, że go zabiją, otwiera ze swojej piekielnej bazooki ogień i całą trójkę kładzie trupem. Zabija. W obronie własnej.

To błyskotliwie rozegrana sekwencja, po której Mohammed zostaje schwytany i poddany brutalnym torturom, po czym CIA przerzuca go gdzieś do Europy. Ciąg dalszy rozegra się w pejzażu jakiejś malowniczej, zaśnieżonej kniei. Dwa słowa o tej kniei, jako że pora przeciąć dotychczasowe spekulacje na temat niejasności co do miejsca akcji. I jakkolwiek nie byłoby gorzko prawdę tę wysłowić, po obejrzeniu filmu nie ma najmniejszych wątpliwości, że fabuła rozgrywa się w Polsce. Mohammed po kraksie konwoju rzuca się do ucieczki. Za nim podąża zakrojona na szeroką skalę obława. Bohater dziesiątki razy ociera się o ludzi, których języka nie rozumie. Ci ludzie jednak mówią po polsku. Przeklinają po polsku. W pewnej chwili poprzez słowa ledwo słyszalnego dialogu przewija się nazwa Gdańsk.

Mohammed myli pogoń. Dopada go i szarpie pies gończy. Mohammed zabija go nożem. I zaraz, sposobem jeszcze bardziej okrutnym pozbawia życia jednego z drwali w lesie. Jest w defensywie, ale żeby przetrwać, musi zabijać. Szamocze się niczym dzikie zwierzę w sieci. Instynktownie szuka wyjścia z pułapki, z której wyjścia nie ma.

Kino metafory. Skolimowski los beznadziejny bohatera sprowadza do absurdu. Na koniec sadza go, śmiertelnie rannego, na konia. Na tego legendarnego białego konia z kina Wajdy i ze swego własnego kina.

W DKF Żak cykl filmów o zabijaniu

W gdańskim DKF Żak od 29.10 do 31.10 odbędzie się przegląd filmów wojennych "O zabijaniu". Wśród nich dokumenty o wojnie w Iraku i Afganistanie, m.in. słynne "Restrepo" T. Hetheringtona i S. Jungera, czy nominowana do Oscara "Operation Homecoming: writing the wartime experience" R. Robbinsa, a także dzieła z klasyki "Łowca jeleni" M. Cimino oraz "Czas apokalipsy" F. F. Coppoli.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki