Eryk Jóźwiak, menedżer Zdunka Wybrzeża Gdańsk: Miejmy nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej ROZMOWA

Pierwszy mecz sezonu 2023 już za wami. Wygrana nad Argedem Malesą Ostrów Wielkopolski 46:41 ważyła się do samego końca. Jak ocenia pan to spotkanie?
Bardzo ciężkie. Wydawałoby się, że dla nas powinno być łatwe, ponieważ Ostrovia osłabiła się jeszcze w trakcie meczu, aby była już osłabiona przed nim. Na początku spotkania wypadł Tobiasz Musielak, a później Sebastian Szostak. Mogłoby się wydawać, że będzie łatwo, a rzeczywistość okazała się inna. Musieliśmy się mocno napocić, żeby te dwa punkty zdobyć. Dużo pracy przed nami. To początek sezonu i miejmy nadzieję, że z każdym meczem będzie coraz lepiej.

Co jeszcze wymaga poprawy, skoro ten początek był taki niemrawy? Zawodnikom brakuje treningów?
Jazda jazdą, to jedno. Dwa to tor, którego nie mogliśmy odpowiednio przygotować, bo w nocy poprzedzającej mecz mieliśmy opady. To też popsuło nasze przygotowania. Tor nie był więc naszym sprzymierzeńcem. Był bardzo wymagający i sprawiał dużo trudności zawodnikom. Jeśli będziemy mieć już taki tor, jaki byśmy chcieli, i zawodnicy będą mieli trochę więcej startów, to będzie troszkę lepiej.

ZOBACZ TAKŻE:
Terminarz i tabela 1 Ligi Żużlowej 2023. Osiem klubów od 8 kwietnia do 8 października walczy o awans do PGE Ekstraligi

Na pewno można powiedzieć, że nie zawiedli duńscy zawodnicy Zdunka Wybrzeża Gdańsk.
Oni mają ciągnąć ten wynik i dawać impuls młodszym chłopakom. Ważne jest więc, żeby ci najbardziej doświadczeni zawodnicy w kluczowych biegach stawiali kropkę nad "i".

Wśród najbardziej doświadczonych jest 38-letni Norbert Kościuch. On pojawił się tylko w jednym biegu meczu z Ostrovią. Jaka będzie jego rola w drużynie?
Następny mecz mamy w Łodzi, a on zna łódzki tor bardzo dobrze. Startował tam przez wiele sezonów (jako zawodnik Orła w sezonach 2018 i 2020-2022 - przyp.). Miejmy nadzieję, że nam to pomoże i będzie dla nas wartością dodaną. Przed inauguracją Norbert miał mało treningów, mało jazdy, więc, w związku z tym, że Danielowi Kaczmarkowi nie za bardzo szło, dobrze było mu dać jeden bieg, aby zobaczył, w jakim miejscu jest w tej ligowej potyczce.

Jak skomentuje pan występ juniora Seweryna Orgackiego? Po reakcji publiczności można powiedzieć, że bardzo zawiódł.
Tak, kibice nie byli zadowoleni. Czasami tak jest, że ma się zły dzień w biurze i Seweryn taki właśnie miał. Też ma mało jazdy, bo Grudziądz (z GKM-u został wypożyczony - przyp.) za dużo nie pojeździł przed sezonem. Ci młodzi chłopcy potrzebują więcej objeżdżenia, aby nabrać więcej pewności. Będziemy nad tym pracować.

Orzeł Łódź przegrał 41:49 inaugurację w Bydgoszczy z Polonią. W niedzielę, 14 kwietnia na Moto Arenie Łódź będzie znacznie trudniej, prawda?
Z każdym kolejnym meczem nie będzie coraz łatwiej, a wręcz przeciwnie. Musimy się przygotowywać, podchodzić do tego z optymizmem, wiarą we własne umiejętności i ciężko pracować na to, aby było coraz lepiej.