Ergo Arena szykuje się do lekkoatletycznych mistrzostw świata [ZDJĘCIA]

Czasu dla sportowców przygotowujących się do tych imprez zbyt dużo już nie zostało. Dla przykładu Anna Rogowska, która jest twarzą światowego czempionatu, mocno pracuje w Spale. Jej treningi zmącił w grudniu upadek, po którym musiała przejść szczegółowe badania głowy.

- Szukam pozytywów - powiedziała nam najlepsza polska tyczkarka. - Miesięczna przerwa w treningach wpłynęła na mnie o tyle korzystnie, że mam głód skakania. Liczę, że w pierwszym mityngu wystartuję na początku lutego. Oczywiście, całego straconego czasu nie da się nadrobić, ale trzeba wejść na inny poziom treningowy. Do końca stycznia przygotowywać się będę w Spale. Mam tutaj najlepsze warunki do skakania, a także mogę od razu korzystać z odnowy biologicznej.

Lekkoatleci są więc w zaawansowanym stopniu przygotowań, a organizatorzy zaczęli pierwsze prace techniczne. Od wczoraj hala Ergo Arena zmieniła się w plac budowy. W przeciągu pięciu tygodni powstanie bieżnia, która będzie trzy metry nad ziemią. To ma ułatwić kibicom oglądanie najlepszych lekkoatletów globu. Przypomnijmy, że bieżnia została zakupiona wspólnie przez Sopot i Toruń. W przyszłości ma służyć obu miastom.

- Długo trwały dyskusje, w jaki sposób zaplanować te prace - tłumaczy Bartosz Tobieński, rzecznik hali Ergo Arena. - Trzeba sobie uzmysłowić, że to budowa i nie można jej przyśpieszyć. Poza tym takiej budowy w polskiej hali jeszcze nie było. Mamy pięć tygodni na przygotowanie hali do zawodów lekkoatletycznych. Szwedzi w Göteborgu (od 28 lutego do 3 marca 2013 odbywały się tam halowe mistrzostwa Europy w lekkoatletyce - przyp. aut.) też potrzebowali tyle czasu. Bieżnię układa wyspecjalizowana firma. Szybciej pójdzie nam z demontażem, który powinien potrwać nieco ponad tydzień.

Łączna waga materiałów, które posłużą przy budowie bieżni wynosić będzie 260 ton. Same drewniane dźwigary, na których spocznie tartanowe podłoże ważyć będą 110 ton. Gdyby je ułożyć w rządku, to zajęłyby 22 km. Potrzeba będzie 30 tirów, aby to wszystko przewieźć do Ergo Areny.

Lekkoatleci będą mogli sprawdzić możliwości tego sprzętu najwcześniej w niedzielę, 16 lutego. Do tego czasu wszystko powinno być gotowe.

- Bieżnia (firmy Mondo - przyp. aut.) przyjedzie do nas z Włoch. Pozostałe sprzęty, czyli m.in. poprzeczki, stojaki, płotki, czy materace pochodzić będą z Hiszpanii - dodaje Tobieński.

Wyłączenie z użytkowania Ergo Areny na tak długi czas to także utrudnienie dla koszykarzy, siatkarzy i siatkarek, którzy rozgrywają w niej mecze ligowe i pucharowe. Kibice powinni więc dokładnie sprawdzać teraz miejsce rozgrywania przez nich spotkań.

- Chcielibyśmy wrócić do Ergo Areny jak najszybciej, ale nastąpi to w drugiej połowie marca - tłumaczy Michał Rudnicki, specjalista ds. mediów Lotosu Trefla Gdańsk i Trefla Sopot. - Jeśli chodzi o siatkarzy, to najbliższe mecze będziemy przeplatać występami w hali Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku oraz Hali 100-lecia Sopotu. I tak dzisiejszy mecz z Effectorem Kielce odbędzie się w Gdańsku, w sobotę z BBTS Bielsko-Biała gramy w Sopocie, a 25 stycznia z Indykpolem AZS Olsztyn znowu w Gdańsku, a na spotkanie z Asseco Resovią na początku lutego wracamy do Sopotu. Apelujemy więc do kibiców, aby uważnie sprawdzali, gdzie będą rozgrywane konkretne mecze.

Nieco łatwiejsza jest sytuacja koszykarzy Trefla Sopot, którzy od lat związani są przecież z Halą 100-lecia Sopotu. Zresztą tam po dziś dzień trenują. Poza tym klubowi udało się tak dostosować terminarz Tauron Basket Ligi, że żółto-czarni większość dotychczasowych meczów rozgrywali przed własną publicznością.

- Co za tym idzie, teraz przed nami więcej wyjazdów - dodaje Rudnicki. - 19 stycznia z Anwilem Włocławek i 23 lutego z Energą Czarnymi Słupsk koszykarze Trefla wystąpią w Hali 100-lecia Sopotu.

Na zmiany przygotowują się także siatkarki Atomu Trefla Sopot. Mistrzynie Polski już w niedzielę podejmą Impel Wrocław w Hali 100-lecia Sopotu. W tym samym obiekcie w środę, 15 stycznia w fazie play-off Ligi Mistrzyń podejmą turecki Eczacibasi VitrA Stambuł. 26 stycznia z Budowlanymi Łódź zmierzą się w hali AWFiS, a 30 stycznia z Muszynianką zagrają ponownie w Sopocie.

- Oznacza to, że do Ergo Areny wrócimy dopiero na fazę play-off - mówi Katarzyna Wirkowska, rzeczniczka Atomu Trefla Sopot. - Do tego czasu musimy dzielić się dwoma dostępnymi halami w Gdańsku i Sopocie z dwoma klubami. Dodatkowo w obiekcie AWFiS trenują piłkarze ręczni, a studenci mają zaliczenia. Zależy nam na tym, aby jak najwięcej grać w Sopocie, bo w końcu z tego miasta jest klub. Niemniej jesteśmy bardzo wdzięczni i zadowoleni, że tak dobrze układa nam się współpraca także z obsługą hali AWFiS.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!