Od końcówki pierwszej kwarty nasz zespół grał bardzo skutecznie po obu stronach parkietu, a klasą dla siebie był zwłaszcza Jerel Blassingame, który na przemian punktował i asystował kolegom. W efekcie na samym początku drugiej połowy Energa Czarni mieli aż 19 punktów przewagi (53:34).
Głośno dopingowani przez swoich kibiców gospodarze nie zamierzali jednak odpuszczać. Akcje Jakuba Dłoniaka i byłej gwiazdy Czarnych Rodericka Trice'a sprawiły, że dystans bardzo szybko stopniał do minimum.
W 34. minucie słupska drużyna miała już tylko o punkt więcej (62:61). Wtedy bardzo ważny rzut na uspokojenie sytuacji trafił Jarosław Mokros. Koszykarze Donalda Kairysa dobrze wytrzymali kryzysowy moment i mimo wielu nerwowych momentów zdołali dowieźć cenne zwycięstwo do końcowej syreny. Dzięki wygranej są na ósmym miejscu w tabeli Tauron Basket Ligi i wciąż liczą się w walce o czołowe miejsca przed play-off.
Śląsk Wrocław - Energa Czarni Słupsk 69:74 (15:22, 15:23, 24:17, 15:12)
Śląsk: Dłoniak 16 (2), Radivojević 12 (2), Ikowlew 12 (2), Trice 10, Mladenović 8, Wiśniewski 6, Skibniewski 4, Gabiński 1, Tomaszek 0, Kinnard 0
Czarni: Blassingame 18 (3), Eziukwu 16, Shiloh 14 (1), Gruszecki 11 (1), Mokros 6 (2), Śnieg 6, Nowakowski 3 (1), Seweryn 0, Borowski 0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?