Niemal przez całą pierwszą połowę świetnie broniący słupszczanie powoli budowali przewagę, która w najlepszym momencie sięgnęła 11 punktów (21:32 w 17. minucie). W ataku gracze trenera Andreja Urlepa grali bardzo spokojną, zespołową koszykówkę, a punkty zdobywali wszyscy wchodzący do gry zawodnicy. Anwil zerwał się do walki po przerwie. Akcje litewskiego obrońcy Deividasa Dulkysa pozwoliły włocławianom zniwelować dystans, a następnie przejąć prowadzenie. Wynik zaczął oscylować wokół remisu, co oznaczało spore emocje w ostatnich minutach. W dramatycznej decydującej fazie spotkania minimalnie lepiej wypadli miejscowi. Na 12 sekund przed końcową syreną rzuty wolne Piotra Pamuły dały Anwilowi dwupunktowe prowadzenie (65:63). Po przerwie na żądanie Energa Czarni nie zdołali odpowiedzieć skuteczną akcją.
Final Four odbędzie się już w najbliższy weekend we Wrocławiu. W swoim półfinale Anwil zmierzy się z gospodarzem imprezy, wrocławskim Śląskiem
Anwil Włocławek – Energa Czarni Słupsk 65:63 (10:19, 17:16, 24:16, 14:12)
Anwil: Dulkys 15 (3), Mijatović 14 (2), Hajrić 13, Katnić 8 (1), Pamuła 7 (1), Witliński 3, Sokołowski 3, Kostrzewski 2, Graham 0
Energa Czarni: Trice 15 (1), Dutkiewicz 12 (4), Stutz 7, Zimmerman 6, Hulls 5 (1), Śnieg 4, Nowakowski 4, Mokros 3 (1), Jarmakowicz 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?