Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk po dramatycznym spotkaniu pokonali AZS Koszalin

KM
Lukasz Capar Polska Press
Koszykarze Energi Czarnych Słupsk ograli AZS Koszalin 83:80 w meczu 2. kolejki Polskiej Ligi Koszykówki. Słupszczanie wygraną zapewnili sobie w samej końcówce.

Dla kibiców z Koszalina i ze Słupska mecze pomiędzy ich drużynami są najważniejszymi w sezonie. Nic dziwnego, że obydwie ekipy były bardzo zmotywowane do tego, żeby okazać się lepszymi od rywali. Dodatkowo jedni i drudzy chcieli zmazać plamę po nieudanej inauguracji. Energa Czarni przegrali u siebie z Polfarmeksem Kutno, a AZS poległ na wyjeździe z bieniaminkiem, Miastem Szkła Krosno.

Spotkanie zaczęło się od dominacji gospodarzy, którzy szybko wyszli na prowadzenie 8:0. Jednak po niemrawym początku Energa Czarni się obudzili i na koniec pierwszej kwarty to oni prowadzili 19:17. Na początku drugiej kwarty znów stroną zdecydowanie lepszą byli koszykarze AZS-u, którzy w pewnym momencie wyszli nawet na prowadzenie 33:23. Ale "Czarne Pantery" nie odpuszczały, znów zaczęły odrabiać straty i na przerwę schodziły z prowadzeniem 40:39.

W trzeciej odsłonie tym razem to goście zaczęli z wysokiego C, wychodząc na prowadzenie 52:43. Teraz to koszalinianie musieli gonić wynik i udało im się zmniejszyć straty. Przed ostatnią kwartą przegrywali tylko 58:62. W ostatnich 10 minutach trwała walka cios za cios, ale gdy na niespełna 3 minuty przed końcową syreną gospodarze prowadzili 80:74 wydawało się, że zwycięstwo mają na wyciągnięcie ręki.

Wtedy jednak przyjezdni rozpoczęli istną kanonadę z dystansu. Za trzy trafiali kolejno Marcus Ginyard, Jerel Blassingame i wreszcie Grzegorz Surmacz, który niecałe 15 sekund przed końcem wyprowadził swój zespół na prowadzenie 83:80. Koszalinianie mieli jeszcze czas na przeprowadzenie akcji, ale ekipa ze Słupska zagrała bardzo mądrze w obronie. Słupszczanie sfaulowali rywali dopiero na 3 sekundy przed końcem meczu. Dwóch rzutów wolnych nie wykorzystał Remon Nelson i czwarta z rzędu wygrana Energi Czarnych w derbach stała się faktem.

Ojcem tego zwycięstwa trzeba nazwać Jerela Blassingame'a. Gwiazdor Energi Czarnych rzucił aż 27 punktów, trafiając niesamowite 6 trójek na 12 prób! Dorzucił do tego również 7 asyst. Słupscy kibice po raz kolejny byli świadkami wielkiego show w wykonaniu filigranowego amerykańskiego rozgrywającego.

AZS Koszalin - Energa Czarni Słupsk 80:83 (17:19, 22:21, 19:22, 22:21)
AZS: Harris 18, Nelson 17, Manigault 12, Stelmach 12, Zalewski 11, Wall 4, Sikora 4, Wrona 2, Brown 0, Nowakowski 0, Wadowski 0
Energa Czarni: Blassingame 27, Surmacz 17, Burrell 12, Ginyard 12, Kravish 8, Cesnauskis 5, Jackson 2, Dąbrowski 0, Seweryn 0, Jarmakowicz 0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki