Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Czarni Słupsk mogą awansować do półfinału, Asseco skazane na pożarcie

Krzysztof Michalski
Lukasz Capar Polska Press
Młodzi koszykarze Asseco dostali dwie srogie lekcje koszykówki w Zielonej Górze. W czwartek przegrali 57:91, a w sobotę 53:81 i szybko zostali pozbawieni nadziei na sprawienie sensacji w całej serii.

W sobotę Stelmet od pierwszych minut punktował gości i rozstrzygnął mecz w drugiej kwarcie, gdy osiągnął przewagę 22 punktów.

„Beach Boys” jak zwykle nie można było odmówić ambicji i woli walki, ale Stelmet to po prostu rywal poza zasięgiem żółto-niebieskich. Jutro rywalizacja przeniesie się do Gdyni, gdzie Asseco powinno grać się łatwiej. Być może nawet uda się „urwać” jedno zwycięstwo, tak jak to było rok i dwa lata temu. W przypadku wygranej Stelmetu, dla gdynian będzie to koniec sezonu. Początek spotkania o godz. 18.

Znacznie ciekawiej wygląda sytuacja w rywalizacji Energi Czarnych z Polskim Cukrem Toruń. Potwierdzają się prognozy, że jest to najciekawsza para w ćwierćfinałach. Słupszczanie w czwartek po kapitalnym meczu ograli torunian na ich terenie 90:87, czym odebrali rywalom przewagę parkietu i... chyba ich to nieco rozluźniło. W sobotę bowiem spisali się znacznie gorzej, zwłaszcza w drugiej połowie, gdy rzucili raptem 26 punktów. W pierwszych 20 minutach spotkanie było zacięte i minimalnie prowadzili goście ze Słupska, ale w trzeciej kwarcie na boisku rozszalał się Danny Gibson (23 punkty w całym meczu, 18 po przerwie), który poprowadził torunian do zwycięstwa.

Tym samym odkupił winy z pierwszego spotkania, kiedy zagrał fatalnie i musiał uznać zdecydowaną wyższość swojego vis a vis, Jerela Blassingame’a. Tym razem było na odwrót, to J-Blass sprawiał wrażenie nieco przyćmionego. Zaliczył co prawda 6 asyst, ale trafił ledwie 4 z 11 rzutów z gry, w tym ani jednej „trójki”. Słabo spisał się także Cheikh Mbodj, który po raz pierwszy w sezonie zakończył mecz z zerowym dorobkiem punktowym. W dodatku urazu nabawił się Kacper Borowski.

Czarni wciąż są na uprzywilejowanej pozycji. Z Torunia przywieźli remis 1:1 i mogą rozstrzygnąć serię w dwóch spotkaniach u siebie. Początek pierwszego we wtorek o godz. 20 (Polsat Sport News).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki