Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia atomowa na Pomorzu. Przeciwnicy chcą postawić rząd przed sądem

Piotr Niemkiewicz, Roman Kościelniak
Andrzej Sławiński (z megafonem) zaprosił do Żarnowca byłego premiera Japonii Naoto Kana (z lewej), który mówił o Fukushimie
Andrzej Sławiński (z megafonem) zaprosił do Żarnowca byłego premiera Japonii Naoto Kana (z lewej), który mówił o Fukushimie Roman Kościelniak
Przeciwnicy elektrowni atomowej próbują wszelkich sposobów, by nie dopuścić do realizacji inwestycji na Pomorzu. Rząd niepotrzebnie wydaje pieniądze na akcję przekonywania mieszkańców ziemi puckiej do budowy nad morzem elektrowni jądrowej - twierdzą. Za niegospodarność zamierzają pozwać polski rząd do sądu.

- To po prostu skandal - oburza się Andrzej Sławiński, przewodniczący stowarzyszenia NIE dla Atomu w Krokowej. - Za nasze pieniądze prowadzona jest propaganda, która ma nas nastawić przychylnie do planowanej budowy.

Andrzej Sławiński mówi o wycieczkach uczniów szkół z ziemi puckiej, które przyjeżdżają autokarami do punktów informacyjnych.
- Tam karmi się ich informacjami o korzyściach, jakie miałaby nam przynieść elektrownia atomowa - dodaje szef stowarzyszenia. - Akcja kosztuje olbrzymie pieniądze.

Polska Grupa Energetyczna stworzyła nad morzem trzy punkty informacyjne: w Gniewinie, Choczewie oraz w samej Krokowej. Można w nich poznać szczegóły planów budowy pierwszej polskiej atomówki.

- Szkołom zaproponowano spotkania, podczas których jest mowa m.in. o bezpieczeństwie elektrowni - mówi Jarosław Białk, wicewójt Krokowej. - Nasza gmina nie ponosi z tego tytułu kosztów. Przeciwnie, zarabiamy na dzierżawie pomieszczenia, chociaż nie są to znaczące kwoty.

Jarosław Białk przekonuje, że dużą firmę, jaką jest Polska Grupa Energetyczna, stać na utrzymanie trzech punktów informacyjnych. - Na pewno nie stanowi to zagrożenia dla budżetu PGE - uważa Białk.

Przeciwnik elektrowni atomowej próbuje wszelkich sposobów, by nie dopuścić do realizacji inwestycji. Przytacza przykład katastrofy w Fukushimie, która wydarzyła się trzy lata temu.

- Po tamtym zdarzeniu Japonia zrezygnowała z programu atomowego - przypomina Sławiński. - Dlaczego nasz rząd upiera się, by brnąć ku katastrofie?

TU kupisz e-wydanie "Dziennika Bałtyckiego"!

Treści, za które warto zapłacić! REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI

Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki