Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstraklasa piłkarskiego biznesu 2013. Lechia Gdańsk jest trzecia w kraju [RAPORT]

Rafał Rusiecki
Przemek Swiderski
Gdańska Lechia uplasowała się tuż za Legią Warszawa i Lechem Poznań. Nieprawdopodobne? Sportowo na razie to wciąż mało realne, ale finansowo już jak najbardziej. Trzecie miejsce w piłkarskiej ekstraklasie przyznali bowiem Lechii eksperci z firmy doradczej EY oraz spółki Ekstraklasa S.A. Już po raz piąty zajrzeli bowiem do budżetów liczących się w kraju klubów i swoje wnioski zawarli w raporcie "Ekstraklasa piłkarskiego biznesu 2013".

- Jeśli chodzi o wysokość przychodów Lechia Gdańsk znajduje się w czołówce klubów ekstraklasy. Między innymi dzięki nowoczesnemu stadionowi gdańszczanie są w stanie generować przyzwoite wpływy do klubowej kasy. Czego chcieć więcej? Na pewno lepszych wyników sportowych - napisali w uzasadnieniu autorzy pracy.

Zwrócili uwagę na to, że klub dba o swoich głównych sponsorów (Grupa Lotos, Energa, miasto Gdańsk) poprzez staranną ekspozycję na strojach. Lotos zajmuje centralne miejsce na froncie koszulki, czego efektem jest bardzo duża wartość ekwiwalentu reklamowego firmy, który w sezonie 2012/2013 wyniósł 3,3 mln złotych. Na plecach, pod numerem, znajdował się logotyp firmy Energa, której wartość ekwiwalentu wyniosła 1,3 mln zł.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

Karnety w średniej cenie 143,5 złotych za rundę nabyła stosunkowo mała liczba kibiców. W rundzie jesiennej było to 2124 fanów, natomiast w rundzie wiosennej 1971.

Sklep kibica lechisty posiada w swoim asortymencie 250 gadżetów klubowych. Co ciekawe, najbardziej pożądanym towarem okazała się gumowa bransoletka, którą klub sprzedał w liczbie 3446 sztuk.

W sezonie 2012/2013 lechiści uplasowali się w kraju na 4 miejscu pod względem frekwencji, osiągając średnią 13 204 widzów na każdym meczu. Jednakże, biorąc pod uwagę rozmiary stadionu (PGE Arena może pomieścić 40 609 osób) klub jest na ostatnim miejscu w rankingu procentowego zapełnienia obiektu. Lechia spośród meczów na własnym boisku rozegrała aż 7 w niedzielę, a najlepszą frekwencję zapewniły mecze ze Śląskiem, Legią i Lechem.

Każdy mecz Lechii oglądało średnio 118 tys. widzów Canal+. Co godne podkreślenia, mecze Lechii oglądają nie tylko mężczyźni. Aż 26,9 procent widowni przed telewizorami stanowiły kobiety, co jest drugim pod tym względem wynikiem w lidze. Najlepszą oglądalnością cieszyły się mecze rozgrywane na własnym boisku z silnymi przeciwnikami, jak Wisła i Lech, oraz z drugą nadmorską ekipą - Pogonią Szczecin.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Bardzo dobre wyniki gdański klub notował w zakresie wydanych kart kibica. 87 tys. to czwarty wynik w lidze, a pod względem liczby fanów na profilu w serwisie Facebook, Lechia jest piąta (51 042 fanów na Facebooku na 30 czerwca 2013).

Pocieszające zmiany zaszły w ekonomicznym ujęciu. Przychody Lechii w ostatnim roku wyniosły 25,6 mln złotych. Nie jest to wielki skok w porównaniu do sezonu 2011/2012, ale pozwala klubowi usadowić się w czołówce ekstraklasy. Autorzy raportu "Ekstraklasa piłkarskiego biznesu 2013" zastanawiają się więc, czy jest to maksymalny pułap dla zespołu z dużego miasta mającego nowoczesny stadion.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

- Obserwując historię sukcesów najbardziej rozwiniętych pod względem polityki finansowej klubów realna możliwość na zwiększenie przychodów Lechii leży w lepszej formie sportowej (co może skutkować dodatkowymi przychodami z udziału w rozgrywkach europejskich) lub dobrej polityce szkolenia młodzieży (co może w przyszłości przynieść dodatkowe wpływy z transferów) - argumentują eksperci.

Co znacząco wpływa na przychody Lechii? Motorem napędowym klubu są wpływy ze sponsoringu i reklamy. W porównaniu do roku finansowego 2011/2012 wpływy z tego tytułu zwiększyły się i stanowią połowę deklarowanych przez klub przychodów. Z drugiej jednak strony wyraźnie spadły wpływy z tzw. dnia meczowego.

- Po bardzo dobrym wyniku osiągniętym w roku 2011/2012, w sezonie 2012/2013 wpływy z tego tytułu znacząco zmalały. Powodem może być zmiana modelu operatorskiego PGE Arena. Zarządzanie stadionem przejęła od klubu spółka komunalna. W efekcie niektóre przychody z dnia meczu, w szczególności ze strefy VIP, nie są już przychodami klubu. Drugim zjawiskiem może być spadek frekwencji. Widać, że kibice, po zachłyśnięciu się w pierwszym sezonie piękną, nową areną sportową, w kolejnym roku już nie tak chętnie gościli na gdańskim stadionie - wyliczają autorzy raportu.

Lechia zakończyła rok finansowy ze stratą, jednak stosunkowo niewielką w porównaniu do przychodów. Stąd wskaźnik rentowności netto, pomimo że ujemny (- 4,7 proc.) , daje Lechii wysoką pozycję w stosunku do pozostałych klubów. W sezonie 2011/2012 gdański klub otarł się o dodatni wynik, a jego strata wyniosła tylko 90 tys. złotych. W kolejnym było już jednak znacznie gorzej i Lechia zakończyła sezon 2012/2013 ze stratą ok. 1,2 mln zł.

Gdańszczanom udało się też nieznacznie poprawić słaby wynik w koszcie jednostkowym uzyskanych punktów. W sezonie 2011/2012 za punkt "płaciła" 801 tys. złotych, a w rozgrywkach 2012/2013 już 616 tys. złotych.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki