Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspert ostrzega - będą kolejne trzęsienia!

Redakcja
Rozmowa z dr. Andrzejem Piotrowskim, dyrektorem Oddziału Pomorskiego Państwowego Instytutu Geologicznego

Jak Pan ocenia wczorajsze trzęsienie ziemi?
To było umiarkowane trzęsienie. Miało tylko 4,7 stopnia w skali Richtera. W epicentrum, na terenie szwedzkiej Skanii, doszło do przesuwania się mebli. U nas było to jedynie nieprzyjemne wrażenie. Prawdę powiedziawszy, spodziewałem się takiego wydarzenia już od jakiegoś czasu. Miałem jednak nadzieję, że będzie ono miało miejsce u nas w Szczecinie.

Czy możemy się obawiać takich trzęsień ziemi w przyszłości?
Powinniśmy mieć świadomość, że coś takiego następowało wielokrotnie w przeszłości i na pewno zdarzy się jeszcze nieraz. Nie chcę tutaj nikogo straszyć, takie są po prostu fakty. Ostatnie trzęsienie mieliśmy w końcu nie tak dawno, bo w roku 2004. Nie grożą nam jednak z pewnością trzęsienia ziemi, które spowodują burzenie budynków. Niektóre mogą być odczuwane wyłącznie przez zwierzęta czy bardzo wrażliwe osoby.

Czy można jakoś przewidzieć nadchodzące trzęsienie ziemi?
Nikomu jeszcze nie udało się dokładnie przewidzieć trzęsienia ziemi. Jak się ma zatrząść, to się po prostu zatrzęsie. Na terenach o wzmożonej aktywności sejsmicznej prowadzone są badania mające na celu przewidywanie takich zdarzeń. Prowadzi się obserwację ptaków, zwierząt, sprawdza stan wód. Jak na razie jedynie czasami udaje się przewidzieć wstrząsy, i to jedynie na dobę przed samym trzęsieniem. Dotychczas nikt się jednak jeszcze nie odważył wypędzić ludzi z domów w całym mieście tylko dlatego, że woda w kilku studniach opadła trochę niżej.

Czy nasze położenie geograficzne powoduje to, że jesteśmy narażeni na trzęsienia ziemi?
Mieszkamy na terenie dosyć spokojnym. Jednak wstrząsy u nas są często spowodowane wstrząsami w innych rejonach Europy. Trzęsienie ziemi w 1757 roku, które zburzyło Lizbonę, spowodowało na Pomorzu zabarwienie się na czerwono jezior i kołysanie się rzek. Ludzie obawiali się, że to kara boska i woda w jeziorach zamieniła się w krew. W 1409 roku doszło do trzęsienia ziemi od Mazur do Lubeki. Trwało "trzy ojczenasz", jak czytamy w kronikach. W 1757 roku w okolicy Trzebiatowa wystąpiło tsunami - falowanie wywołane trzęsieniem ziemi na Bałtyku. Duży prom zacumowany w porcie wyniosło w głąb lądu. W 1779 roku wysoka fala tsunami zalała część Łeby i osadziła statek z portu na lądzie. W Kołobrzegu, trzy godziny później, wody Bałtyku oddaliły się i odsłoniło się dno morza. Jeszcze groźniejsze było osuwisko na dnie Bałtyku. Spowodowały je wstrząsy, jakie nastąpiły w 1497 roku. Osuwisko to wywołało falę tsunami, która zniszczyła prawie całkowicie Darłówko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki