Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekspert: Meleksy nie są bezpieczne. Przepisy powinny się zmienić

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Sprawa meleksów potrzebuje uporządkowania ustawowego, m.in. ograniczająca ruch tych pojazdów na wielopasmowych ulicach czy w tunelach – mówi Janusz Staniszewski, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego, były policjant.
Sprawa meleksów potrzebuje uporządkowania ustawowego, m.in. ograniczająca ruch tych pojazdów na wielopasmowych ulicach czy w tunelach – mówi Janusz Staniszewski, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego, były policjant. Karolina Misztal
Sprawa meleksów potrzebuje uporządkowania ustawowego, m.in. ograniczająca ruch tych pojazdów na wielopasmowych ulicach czy w tunelach – mówi Janusz Staniszewski, ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego, były policjant.

Eksperci wskazują, że turystyczne meleksy, pełne ludzi, prowadzą zazwyczaj osoby, które nie mają uprawnień do przewozu osób.
Kierowcy meleksów takich nie muszą posiadać, nie wymaga tego od nich prawo. Ustawa o transporcie drogowym nakłada obowiązek posiadania takich uprawnień na przedsiębiorców i kierowców, ale tylko pojazdów samochodowych. Meleksy, jak je popularnie nazywamy, są pojazdami wolnobieżnymi. Niektóre z pojazdów mają tabliczki znamionowe, na których wymieniona jest prędkość maksymalna 35 km/h, zatem te, o możliwości przewozu 9 osób, podpadały już pod przepisy dotyczące autobusów. Wymagane wtedy byłyby rzeczywiście uprawnienia do przewozu osób. Kierowcy musieliby przejść szkolenie wstępne, aktualizowane co 5 lat, zakładające poszerzenie wiedzy nie tylko z zakresu techniki jazdy, ale i praktycznej obsługi pasażera. Zwracała na to uwagę m.in. Inspekcja Transportu Drogowego w czasie kontroli meleksów. Załatwiono tę sprawę tak, że ograniczono prędkość tych pojazdów do 20 km/h czyli do pułapu pojazdów wolnobieżnych. Do ich prowadzenia uprawnia kategoria prawa jazdy B i wszystkie inne wyższe. Z tego co obserwujemy, meleksami kierują osoby bardzo młode, zatrudnieni przez przedsiębiorców do pracy dorywczej, czasami tylko wakacyjnej. Pełnią one rolę nie tylko kierowców, ale także przewodników, co wpływać zapewne może na koncentrację. Zwróćmy uwagę, kierowcy meleksów przewożą więcej osób niż np. taksówkarz, a takim samym jak on przepisom nie podlegają. Nie przechodzą np. dodatkowych badań psychologicznych. Owszem, prędkość meleksów nie jest wielka, ale moim zdaniem nie jest to bezpieczne.

Ustawa ustawą, ale…
Podam przykład z życia policyjnego. Kilkanaście lat temu na publiczne drogi wyjechały kolejki turystyczne, dziś już w pełni zalegalizowane. Zaznaczmy, były to de facto traktory ciągnące przyczepy z ludźmi. Przepis dopuszczał takie rozwiązanie, ale dla drużyn roboczych i konwojentów. Żeby można było mieć nad taką formą transportu mieć kontrolę, musieliśmy znaleźć patent. Dopuściliśmy kolejki na zasadzie wykorzystania drogi w sposób szczególny. Trzeba było taką zgodę uzyskać. Sprawą zainteresowało się jednak ówczesne ministerstwo transportu i w efekcie mamy dziś zapis w ustawie o ruchu drogowym dotyczący kolejek turystycznych. Ustawodawca zareagował również na pojawienie się pojazdów autonomicznych, których mamy znacznie mniej niż meleksów, np. w Gdańsku jest jeden poruszający się po cmentarzu. W przypadku pojazdów wolnobieżnych przewożących osoby, nowelizacji przepisów nie ma. Tłumaczenie jest m.in. takie: problem jest sezonowy, występuje w skali mikro… Wydaje mi się, że ustawodawca powinien zareagować.

Nie chodzi tylko o odpowiednie przeszkolenie kierowców meleksów prawda?
Moim zdaniem konieczne jest ograniczenie mobilności tych pojazdów. Czym innym jest zwiedzanie miasta z pokładu meleksa, obszarów tak naprawdę zamkniętych, a czym innym przewóz osób tunelem pod Martwą Wisłą czy wielopasmowymi Aleją Zwycięstwa, Grunwaldzką, Armii Krajowej, co obserwujemy w Gdańsku. Zdarza się m.in., że pasażerowie meleksów nie trzymają nóg w kabinie, one wystają ocierając się o jezdnię. Wyobraźmy, co się dzieje, gdy pojazd wiozący taką osobę najeżdża na jakąś nierówność. O obrażenia nie jest trudno. Słyszeliśmy o przypadkach, że ktoś wypadł z meleksa, bo pas biodrowy, a tylko takie są w tych pojazdach, go nie utrzymał, o ile w ogóle był zapięty. Piesi skarżą się, że meleksy jeżdżą też po chodnikach. Widzimy więc, że rzeczywiście nie chodzi jedynie o legalizację, a o realny problem z bezpieczeństwem w ruchu drogowym. Osobiście nie chciałbym wjeżdżając do tunelu z prędkością 70 km/h napotkać meleksa przed swoim pojazdem, który nie ma przecież stosownego oznakowania ostrzegawczego, takiego jak np. inne uprawnione wolnobieżne pojazdy, jak koparka, maszyna budowlana itp. Meleksa nie będzie nawet widać. To bardzo niebezpieczna sytuacja. Z drugiej strony, gdybym był kierowcą meleksa, nie wjechałbym do tunelu z pasażerami, mimo że przepisy tego nie zabraniają.

Ustalmy jednak, że nie chodzi o utrudnianie życia tym, którzy z meleksów żyją…
Oczywiście. Jednak czym innym jest kurs meleksem w parku, ogrodzie zoologicznym, porcie lotniczym, po starówce, a czym innym po ruchliwej, publicznej drodze. Ludzie z meleksów korzystają, to jest dla niektórych ludzi atrakcyjny sposób zwiedzania. W określonych sytuacjach się sprawdza. Chodzi o to, by kursy były bezpieczne, by szkolić kierowców, podnieść wymagania co do samych pojazdów wolnobieżnych – by miały pasy, prawidłowe oznakowanie, by kończyny pasażerów nie wystawały poza kabinę. No i wówczas już postawić na kasy fiskalne w takich pojazdach. Dziś ruchu ustawodawcy brakuje. Są próby uregulowania tej sytuacji ze strony miast, np. w Gdańsku widzimy próby ograniczania niektórych obszarów, np. znakiem b5, zakazującym ruchu pojazdom ciężarowym, w tym wolnobieżnym. A sądzę, że wraz z powrotem pełnego obłożenia w sezonach turystycznych, problem będzie narastał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki