- Cmentarz Łostowicki notorycznie nawiedzany jest przez nieproszonych tam gości. Dziki rokrocznie wyrządzają na jego terenie niemałe szkody. Aktywne są zwłaszcza wiosną i teraz- jesienią- wskazuje Katarzyna Kaczmarek, rzecznik Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku. - Rozryta jest większość trawników, zniszczone dekoracje grobów. Szkody są oczywiście sukcesywnie naprawiane przez administratora nekropolii, ale jest to syzyfowa praca- zaznacza.
Zobacz też: Karwia. Dzik zaatakował plażowiczów [WIDEO]
ZDiZ informuje, że by nie dopuścić do większych niż dotychczas szkód i zwiększyć bezpieczeństwo cmentarza, rozpoczęły się prace związane z wymianą ogrodzenia obiektu. Dotychczasowe ogrodzenie z siatki okazało się bowiem zbyt słabe. Regularnie rozcinali je ci, którzy chcieli sobie skrócić drogę do grobów bliskich. I tym samym torowali drogę dzikom.
- Ogrodzenie na Cmentarzu Łostowickim wymienimy w sześciu miejscach. Łącznie to ok. 300 metrów. Pocięte fragmenty siatki zamienimy na ogrodzenie wykonane z pełnych elementów. Wysokość - zgodnie z wymogami rozporządzenia ministra infrastruktury - będzie miała 1,5 metra. Taki rodzaj ogrodzenia to nie nowość na gdańskich cmentarzach, stosujemy je od lat z powodzeniem na zarządzanych przez nas nekropoliach komunalnych i bardzo dobrze się sprawdza. Jest trwałe i łatwe w eksploatacji - bez trudu wymienia się w nim uszkodzone elementy - mówi Ewelina Latoszewska, kierownik Działu Utrzymania Zieleni w gdańskim ZDiZ.
Czytaj: Dziki niszczą ogródki mieszkańców Gdańska Oliwy [ZDJĘCIA]
Nowe ogrodzenie, jak zapowiadają urzędnicy, ma być gotowe do 15 grudnia. Na uciążliwe towarzystwo dzików narzekają też mieszkańcy Łostowic. - Czujemy zagrożenie ze strony tych zwierząt na terenie ul.Wielkopolska,Liliowa,Przebiśniegowa i w okolicach. Dziki czują się u nas jak u siebie. Gdy tylko zapadnie zmrok, buszują całe stada, w tym lochy z młodymi - chodzą wokół pobliskiego stawu, pod domami. Ciężko jest wyjść na spacer z psem, bo nie wiadomo, co się stanie, córka wracając wieczorem do domu boi się po wyjściu z autobusu. Nie widać żadnej reakcji ze strony miasta - żali się nasz czytelnik z Łostowic.
UM w Gdańsku zapewnia, że robi co może, by skalę problemu zminimalizować: prowadzony jest odstrzał redukcyjny dzików, działa 7 odłowni. Tylko w pierwszym półroczu br. odłowiono ok. 60 dzików.-Zatrudnionych jest też czterech myśliwych, którzy zmianowo w godzinach popołudniowych i nocnych interweniują na incydenty związane z dzikami.Na bieżąco reagujemy na każde zgłoszenie mieszkańca - zapewniają urzędnicy.
Ewelina Oleksy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?