Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczynka z Rokitek pogryziona przez psy. Sprawa trafi do sądu

Przemysław Zieliński
Tomasz Bołt/ zdjęcie ilustracyjne
Bulwersująca sprawa pogryzienia Marysi z Rokitek przez mastify tybetańskie wciąż jeszcze nie znalazła swojego finału w sądzie. To się zmieni pod koniec września.

Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło 7 kwietnia 2016 r. na osiedlu Polana Leśna w Rokitkach (gm. Tczew). Trzy mastify tybetańskie wydostały się z hodowli i rzuciły się na jeżdżącą na rowerze po ulicy dziewczynkę. Gdyby nie szybka reakcja świadka ataku, który odgonił zwierzęta i sam został przez nie pogryziony, oraz założony przez dziewczynkę kask, sytuacja mogłaby się skończyć znacznie tragiczniej.

9-letnią wówczas Marysię przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Gdańsku, gdzie przeszła operację. Ofiara ataku miała liczne rany szarpane na całym ciele, w tym twarzy, głowy i ręki. Doznała też kilku złamań. Niestety nie udało się uratować najmniejszego palca u prawej ręki pacjentki.

Czytaj też: Dziewczynka pogryziona przez psy w Rokitkach. Zarzuty dla właścicielki

Śledczy zdecydowali się przedstawić właścicielce psów zarzuty nieumyślnego narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (kodeks karny przewiduję za to karę do roku pozbawienia wolności) oraz nieumyślnego spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - w tym przypadku „trwałego, istotnego zeszpecenia lub zniekształcenia ciała” - za co grozi maksymalna kara w postaci do 3 lat więzienia.

- Właścicielka psów pozostawiła trzy mastify tybetańskie na wybiegu przed domem, przy czym nienależycie zabezpieczyła posesję przed wydostaniem się z niej psów i udała się do wnętrza domu pozostawiając zwierzęta bez nadzoru - wyjaśnia Ewa Ziębka, prokurator rejonowy w Tczewie. - W następstwie czego zwierzęta naskoczyły na niewłaściwie zabezpieczoną furtkę, która pod wpływem ich ciężaru otworzyła się i psy wydostały się poza teren parceli, gdzie na drodze zaatakowały pokrzywdzoną oraz udzielającego jej pomocy mężczyznę, czym nieumyślnie spowodowała u dziewczynki obrażenia skutkujące ciężkim uszkodzeniem ciała, zaś u mężczyzny obrażenia powodujące naruszenie prawidłowych czynności narządów ciała na okres powyżej siedmiu dni.

Czytaj również: Dziewczynka z Rokitek została pogryziona przez psy. 9-latka straciła palec [ZDJĘCIA]

Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Tczewie ostatniego dnia marca, jednak do tej pory nie odbyła się w tej sprawie rozprawa. Termin pierwszej sąd wyznaczył na 28 września 2017 r. - pół roku po przesłaniu aktu oskarżenia i półtora roku po tragicznym zajściu.

[email protected]


Zobacz też: 9-latka zaatakowana przez agresywne psy. Dziecko uratował sąsiad (04.2016 r.):

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki