Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzienniki kapitana Jana Stankiewicza

Dorota Abramowicz
Mówiono na niego - Byk. Był wychowawcą pierwszego pokolenia marynarzy polskiej floty handlowej. W czasie II wojny światowej dowodził polskimi statkami w transportach wojennych na Zachodzie. Zostały po nim wzruszające "Dzienniki", pisane w czasie wojny. Zostało także 620 fotografii wykonanych między 1905 a 1939 rokiem.

W ostatnich dniach w serii wydawniczej "Skarby gdańskiego archiwum" ukazała się niezwykle interesująca książka Lidii Potykanowicz -Sudy i Marcina Westphala "Śladami ludzi morza. Jan Stankiewicz - kapitan żeglugi wielkiejĺ.

To prawdziwa gratka dla osób interesujących się historią carskiej i polskiej marynarki wojennej i floty cywilnej. Jan Stankiewicz był starszym bratem słynnego Mamerta Stankiewicza, rozsławionego przez Karola Olgierda Borchardta w książce "Znaczy kapitan". Mamert uczył w tczewskiej Szkole Morskiej, dowodził szkolnym statkiem "Lwów", potem transatlantykami "Pułaski" i "Polonia", "Piłsudski". Na nim zginął w 1939 roku, po trafieniu ukochanego statku niemiecką torpedą w pobliżu angielskiego portu.

Rok później na morzu poległ inny z braci Stankiewiczów, Roman, który dowodził patrolowcem "Medoc". Jan jako jedyny z braci przeżył wojnę. Przez ponad sześć lat, aż do marca 1946 roku dzień po dniu pisał pamiętnik w formie listów do młodszej o 20 lat żony Ireny i syna Andrzeja. Ten dziennik - jak napisał trafnie w przedmowie zamieszczonej w książce red. Józef Wąsiewski - jest dokumentem chwili. Zapisem tragicznych przeżyć. Obrazem tęsknoty i obaw o bliskich. Relacją z nie zawsze podnoszących na duchu stosunków panujących wśród Polonii w czasie wojny.

Autorzy książki zdecydowali się połączyć pamiętnik z publikacją fotografii ze zbiorów Jana Stankiewicza. Zdjęcia te, wraz z dokumentami, odnaleziono na początku lat 70. XX wieku w podwarszawskim Brwinowie. O losach zdjęć i niezwykłym życiorysie kpt. Jana Stankiewicza "Polska Dziennik Bałtycki" pisał wiosną tego roku.

Zbiór, zakupiony przez Archiwum Państwowe w Gdańsku, przeleżał 34 lata na półkach. Dopiero w ubiegłym roku został zinwentaryzowany przez dr Lidię Potykanowicz-Sudę. Marcin Westphal podjął się sprawdzenia i opisania zachowanych fotografii, które dokumentują wyjątkowo ciekawe życie Jana Stankiewicza - od początku XX wieku aż po okres wojny. Część zbioru stanowią nieznane fotografie z okresu służby w carskiej flocie.

Są też obrazy z czasów, gdy kapitan Stankiewicz, jako polski dyplomata, w sierpniu 1920 roku uczestniczył w konferencji państw bałtyckich w Bulduri pod Rygą, są nieznane zdjęcia marszałka Józefa Piłsudskiego, wykonane podczas inspekcji rzecznej flotylli w 1924 roku, a także fotografie z podróży s/s "Polonia", na którym Jan był tuż przed wojną kapitanem.

Książka, wydana przez Archiwum Państwowe w Gdańsku i Wydawnictwo Finna, ukazała się w serii "Skarby Gdańskiego Muzeum".

Mamy dla Was cztery egzemplarze książki "Śladami ludzi morza, Jan Stankiewicz " kapitan żeglugi wielkiej." Cztery pierwsze osoby, które wyślą do nas SMS-y pod nr 7101, o treści: DB JS, otrzymają książkę. Koszt SMS-a - 1,22 zł z VAT. Na SMS-y czekamy do poniedziałku, do g. 17.00. Laureatów powiadomimy telefonicznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki