Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzieło życia Lucjana Myrty waży tonę

Irena Łaszyn
Bursztynowe cuda Lucjana Myrty
Bursztynowe cuda Lucjana Myrty Materiały promocyjne
W słonej wodzie pływa, w słodkiej - tonie. Ogrzany w dłoni przyjemnie pachnie. Podpalony - zaczyna się tlić. Niemcy mówią o nim: bernstein, czyli kamień, który się pali. Rzymianie bywali mniej subtelni. Lyncurium, jak go nazywali, oznacza bowiem... mocz rysia.

A przecież bursztyn nie powstał ze skamieniałych sików tego drapieżnika, jak twierdzili starożytni, lecz jest kopalną żywicą drzew iglastych. Taka żywica, zalana morską wodą, bez dostępu tlenu przemieniała się w skamielinę. Jeśli przy okazji zatopiły się w niej szczątki roślin lub zwierząt, powstawały inkluzje.

Ponad siedem tysięcy takich inkluzji, a także 72 ogromne nieprzetworzone bryły bursztynu, z których największa waży 5,95 kg - oprócz innych skarbów - można obejrzeć na wystawie bursztynowych dzieł Lucjana Myrty, sopockiego artysty i kolekcjonera. Znajduje się ona w Zielonej Bramie, oddziale Muzeum Narodowego w Gdańsku.

Zobaczymy tu bursztynowy skarbiec, stanowiący replikę szafy na biżuterię królowej Marii Antoniny. Cabinet angielski z bursztynu, brązu i hebanu o nazwie Ptasi Raj. Bursztynowe lampy, zegary, wazony, świeczniki, stoły i szkatuły. Największe w świecie bursztynowe jajo i największą na świecie kulę podtrzymywaną przez siłaczy.

W nowym roku wystawa trafi na Zamek Królewski w Warszawie, a potem - kto wie? - może do Nowego Jorku. Do Myrty dzwonią bowiem muzealnicy z całego świata. Pytają o bursztynowe cuda i zapewniają, że chcą te eksponaty u siebie gościć.

- Największą furorę wystawa zrobiła na Wawelu - nie ukrywa Lucjan Myrta. - Obejrzało ją kilkadziesiąt tysięcy osób.

Myrta zajmuje się bursztynem od 1968 roku. Stworzył kobietę z pawiem i mleczarki. Replikę szkatuły Christopha Mauchera i kunsztowne szkatuły o imionach córek Adrianna i Ewelina. Zgromadził tysiące niepowtarzalnych okazów, brył i inkluzji. Za najważniejsze swoje dzieło uważa jednak bursztynowy skarbiec.

- To dzieło życia - podkreśla. - Pracowałem nad nim 12 lat. Waży niemal tonę i jest większy od legendarnej Bursztynowej Komnaty.

Skarbiec ma pięć kondygnacji. Wnętrze przypomina sale pałacowe, a zewnętrzna dekoracja jest opowieścią o największym z ludzi, cieśli z Nazaretu, Jezusie Chrystusie.
- Żeby tę opowieść stworzyć, kilka razy czytałem Ewangelię i rozważałem różne prawdy - wyjawia Myrta.

W zwieńczeniu szkatuły widnieje tetragram imienia bożego. To motyw zaczerpnięty z malowidła na stropie Wielkiej Sali Rady Ratusza Głównomiejskiego w Gdańsku.

W tym roku artysta obchodzi czterdziestolecie pracy twórczej. Z okazji jubileuszu, jako uhonorowanie dokonań, otrzymał medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, nadany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego.

Wystawa w Zielonej Bramie (Gdańsk, ul. Długi Targ 24) czynna jest od wtorku do piątku w godzinach 10-16, w soboty i niedziele - do godz. 17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki