Dziecko trzeba chronić przed wścibstwem

Szkoła podejrzewa, że dziecko mogło zostać skrzywdzone. Kogo należy o tym poinformować?
W razie uzasadnionego podejrzenia konieczne jest poinformowanie kuratorium.

Tylko kuratorium?
Oczywiście także rodziców ucznia, czasem policję. Poza tym musimy zachować daleko idącą ostrożność. Najważniejsza jest ochrona dziecka. Nie tylko przed kimś, kto mógł je skrzywdzić, ale także przed wścibstwem i plotkami ze strony otoczenia. Zwłaszcza, że jak czytam w gazetach, niekoniecznie w szkole w Trąbkach musiało dojść do czegoś złego. Tym bardziej należało chronić tamtą dziewczynkę przed pomówieniami. Jeśli szkoła nie umiała zachować zdarzenia w tajemnicy, to zawiniła.

Dorośli często myślą, że o problemach dzieci można rozmawiać publicznie. Mówią głośno o ich chorobach, kłopotach w szkole, wstydliwych wpadkach...
Tego to już nie mogę zrozumieć. Dziecko jest człowiekiem, należy mu się szacunek. Wywlekanie na zewnątrz wstydliwych spraw tak samo boli dużego jak i małego człowieka. Nic nie usprawiedliwia publicznego omawiania stanu zdrowia pana X. lub pani Y., jeśli sobie tego nie życzą. To prawo powinno dotyczyć także dzieci.

Jeden z psychologów powiedział, że pedagogów powinno obowiązywać coś na kształt tajemnicy lekarskiej.
Zgadzam się z tą opinią. A na przykładzie dramatu w Trąbkach Wielkich widzimy, jakie skutki może przynieść jej nieprzestrzeganie. Zamierzam porozmawiać z panem Markiem Michalakiem, rzecznikiem praw dziecka, by poważnie zajął się tym tematem.

Rozmawiała Dorota Abramowicz

Czytaj także:Samobójstwo gimnazjalistki. Mieszkańcy Trąbek Wielkich pytają: dlaczego?