Działali jak "mafia mieszkaniowa". Pomorscy śledczy zatrzymali kolejnych 6 osób. Zarzuty usłyszało dotąd 13 osób

- W toku postępowania prokurator Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku ustalił, że członkowie grupy w latach 2010 – 2015 zawierali umowy pożyczek w formie akt notarialnego, które były zabezpieczone nieruchomościami gruntowymi lub lokalami mieszkalnymi – relacjonuje prokurator Ewa Bialik, rzeczniczka prasowa Prokuratury Krajowej.

Jak działają tzw. mafie mieszkaniowe?

Jak słyszymy, pokrzywdzeni będący osobami nieporadnymi życiowo, które znajdowały się w trudnej sytuacji finansowej, byli przez podejrzanych wprowadzani w błąd odnośnie warunków umów pożyczek, a w szczególności okoliczności dotyczących ich spłaty i tzw. kosztów ukrytych.

Wartość nieruchomości stanowiących zabezpieczenie pożyczek, znacząco przekraczała ich wysokość, a warunki udzielenia pożyczek wskazywały, że wywiązywanie się ze zobowiązań ich spłaty było praktycznie niemożliwe.

Dotychczas ustalono 30 osób pokrzywdzonych, natomiast wartość szkody wynosi kilkanaście milionów złotych.

Zarzuty dla członków grupy przestępczej, wyłudzającej mieszkania

W sprawie, o której śledczy poinformowali w piątek 27.11.2020 roku prokurator przedstawił podejrzanym zarzuty

• udziału w zorganizowanej grupie przestępczej,
• oszustwa,
• uczynienia sobie z procederu stałego źródła dochodu oraz
• "wyzyskania przymusowego położenia pokrzywdzonych i nałożenia na nich obowiązku świadczenia niewspółmiernego ze świadczeniem wzajemnym".

Zatrzymanym grozi do 15 lat więzienia. Jak się dowiadujemy, sprawa ma charakter rozwojowy, a prokuratorzy nie wykluczają dalszych zatrzymań.

- Z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania prokurator skierował wobec 3 podejrzanych wnioski o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd podzielił argumentację prokuratora i zastosował wobec podejrzanych tymczasowe aresztowanie z zastrzeżeniem, że ulegnie ono zmianie na poręcznie majątkowe po wpłacie przez podejrzanych poręczeń majątkowych w kwotach 700 tysięcy zł, 200 tysięcy złotych, 100 tysięcy złotych. Prokurator złożył sprzeciwy na te decyzje – zaznacza prok. Ewa Bialik. - Wobec 3 podejrzanych prokurator zastosował środki w postaci dozoru Policji, poręczeń majątkowych w kwotach odpowiednio 50 tysięcy złotych oraz ustanowienia hipoteki na nieruchomości do 350 tysięcy złotych, łącznie 400 tysięcy złotych, 100 tysięcy złotych i 50 tysięcy złotych, zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu i zakazu kontaktowania się z pozostałymi podejrzanymi – wymienia.