Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor szuka pomocy u księdza

Mateusz Węsierski
Mirosław Ryckiewicz w czwartek wraca do szkoły
Mirosław Ryckiewicz w czwartek wraca do szkoły Mateusz Węsierski
Miał 1,6 promila alkoholu, gdy jechał w sobotni wieczór samochodem, a teraz dramatycznie szuka poparcia. Dyrektor Zespołu Szkół w Dretyniu Mirosław Ryckiewicz stoi jedną nogą nad przepaścią.

Lada dzień może się spodziewać zakończenia postępowania przez komisję dyscyplinarną z Kuratorium Oświaty, a także rozprawy sądowej, na której zapadnie wyrok. Ten matematyk narobił sobie kłopotów, bo nie dość, że jechał pijany, to jeszcze awanturował się w szpitalu, gdy chciano mu pobrać krew.

Dowody są mocne, więc Ryckiewicz może się spodziewać zwolnienia z pracy. Na razie jest zawieszony w obowiązkach dyrektora, ale już w czwartek wraca z "chorobowego" i nadal będzie uczył dzieci matematyki.

Taki rozwój wypadków nie podoba się rodzicom i części mieszkańców Dretynia. Napisali list ganiący dyrektora.

Z drugiej strony jest sołtys i reszta mieszkańców wdzięcznych Ryckiewiczowi.

- Ta jedna wpadka nie przekreśla jego wszystkich dokonań dla naszej wsi. To dzięki niemu powstało u nas gimnazjum. To on przyczynił się do wybudowania hali sportowej. To on pozyskiwał pieniądze dla szkoły i organizował dzieciom czas wolny. Nigdy nie pił publicznie, a przynajmniej ja tego nie widziałem. Na szkolnych imprezach zawsze był trzeźwy - zapewnia sołtys Tadeusz Stopa.

Są też rodzice broniący Ryckiewicza.
- Jak dla mnie to dobry dyrektor i nauczyciel. Z powodzeniem może nadal uczyć moje dziecko - zapewnia Regina Jabłońska z Dretynia.

Ryckiewicz może też liczyć na poparcie ze strony części nauczycieli.

- Był dobrym dyrektorem i dobrym nauczycielem matematyki. Niestety, to fakt, że czasami nie było go na lekcjach, ale to z powodu jego funkcji. Często miał wyjazdy, a zastępstw nie było, bo mamy za mało matematyków - zdradza jedna z nauczycielek.
Zawieszony dyrektor próbuje coś wskórać nawet u proboszcza z Dretynia. Poprosił już o pismo potwierdzające jego zasługi dla wsi i dobrą współpracę z parafią.

- Był u mnie, ale żadnej decyzji jeszcze nie podjąłem i nie będę tej sprawy komentował publicznie - zastrzega ksiądz proboszcz Stefan Maliszewski.

Gdy Ryckiewicz wróci do szkoły, matematyki będzie uczył, bo prawa do wykonywania zawodu jeszcze nie stracił. Stanie się to dopiero po prawomocnym skazującym wyroku sądu.

- Ewentualne odsunięcie go już teraz od nauczania leży w gestii osoby, która zastępuje go na stanowisku dyrektora - informuje Roman Ramion, burmistrz Miastka.

Tą osobą jest jedna z nauczycielek. Wczoraj próbowaliśmy się z nią skontaktować. Niestety, nie było jej w szkole, a sekretarka nie chciała udostępnić numeru telefonu komórkowego. Swojej komórki nie odbierał też dyrektor Ryckiewicz.

- Powinni go natychmiast usunąć, bo osoba, która łamie prawo, nie ma prawa wychowywać dzieci - grzmi rodzic dziecka, zastrzegający sobie anonimowość.

Bo jak napisali w liście do redakcji przeciwnicy Ryckiewicza: "piszemy anonimowo, ponieważ za mówienie w tej szkole prawdy konsekwencje ponoszą uczniowie".

List dretynian

Naszym zdaniem, kryształowo czysty społecznik, wychowawca młodzieży nie powinien siadać za kierownicę po spożyciu alkoholu, zdając sobie sprawę z konsekwencji tego czynu. Zachowanie pana dyrektora wskazuje na to, iż świadomie złamał on prawo, a my mamy nadzieję, że poniesie za to odpowiednią karę. Jakby na to wszystko nie patrzeć, tracą na tym uczniowie, ponieważ nie odbywają się lekcje matematyki, ale do tego są oni przyzwyczajeni, gdyż już wcześniej z powodu nieobecności pana dyrektora lekcje nie odbywały się zgodnie z planem. Pan dyrektor swoim postępowaniem podważył autorytet własny i innych dorosłych. Obawiamy się, że jeśli wróci do szkoły i dalej wszyscy będziemy udawać, że nic się nie stało, także autorytet nas - rodziców w oczach młodzieży zostanie nadwerężony. Martwi nas fakt ogólnego przyzwolenia na nadużywanie alkoholu przez funkcjonariuszy publicznych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dyrektor szuka pomocy u księdza - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki