Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektor sportowy Chojniczanki dał upust emocjom i zaatakował reportera [WIDEO]

ŁŻ
Po ostatnim meczu z udziałem Chojniczanki z Olimpią w Grudziądzu emocje długo sięgały zenitu. Ich kulminacja nastąpiła po ostatnim gwizdku. Szczególnie wzburzony był Maciej Chrzanowski, dyrektor sportowy klubu z Chojnic, który swoją złość wylał na jednym z dziennikarzy. W internecie pojawiło się wideo, na którym dobitnie widać agresywnie nastawionego włodarza Chojniczanki.

Chojniczanka przegrała mecz w Grudziądzu w dramatycznych i zarazem kontrowersyjnych okolicznościach. W 89. minucie bramkę z rzutu karnego zdobył Adam Cieśliński. Wcześniej natomiast rozpętało się na boisku prawdziwe piekło. Arbiter spotkania dopatrzył się bowiem zagrania ręką przez Błażeja Radlera i wskazał na "wapno". Niemal natychmiast do akcji wkroczyli koledzy Radlera, nie zgadzają się z decyzję sędziego.

Arbiter stracił kontrolę nad spotkaniem i kilku piłkarzom pokazał żółte i czerwone kartki. Jeszcze w trakcie trwania spotkania na trybuny został też odesłany Maciej Chrzanowski, dyrektor sportowy Chojniczanki, który głośno protestował w kierunku arbitrów.

- W poniedziałek ściągnęliśmy mecz z serwera i nie ma żadnych wątpliwości. Spadająca piłka nie dotknęła ręki Błażeja Radlera! Zostaliśmy oszukani w biały dzień - nie ma wątpliwości Maciej Chrzanowski. - Artykuły pojawiające się na stronie naszych sobotnich rywali są próbą odwrócenia uwagi od jawnego oszustwa, które miało miejsce - mówi dla oficjalnej strony klubowej Chojniczanki.

O jakich artykułach mowa? Otóż, wszystko za sprawą zachowania Maciej Chrzanowskiego, który dał upust emocjom tuż po meczu. W drodze do szatni dyrektor sportowy chojnickiego klubu głośno krzyczał, a wszystko nagrywał jeden z lokalnych reporterów. Kiedy tylko Chrzanowski zorientował się, że jest nagrywany, natychmiast nakazał tego zaprzestać.

- Po co kręcisz ku***, co kręcisz ku*** - grzmiał w kierunku dziennikarza.

- Nie rozumiem, jakim cudem dopuszczono tam dziennikarzy? Emocje towarzyszą wszystkim spotkaniom, szczególnie gdy gramy o określoną stawkę. Niedługo dojdzie do sytuacji, że przedstawiciele prasy wejdą do szatni. To męski sport i czasem padają męskie słowa. Jeśli kogokolwiek obraziłem, to bardzo przepraszam - tłumaczy swoje zachowanie na oficjalnej stronie Chrzanowski.

Choć decyzja arbitra rzeczywiście była kontrowersyjna, to jednak człowiekowi piastującemu wysokie stanowisko w klubie, zwyczajnie nie wypada zachowywać się w ten sposób...

Być może zespół odwoła się od decyzji sędziego. Jak twierdzą jednak przedstawiciele klubu z Chojnic, nikt punktów im nie zwróci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki