Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyplomacja w czasach wojny. Skandynawska klęska Rosji [komentarz]

Artur Kiełbasiński
Artur Kiełbasiński
Łukasz Kamasz
Zapowiedź wystąpienia o przyjęcie do NATO przez Finlandię i Szwecję to najważniejsze polityczne wydarzenie w naszej części Europy. To polityczna klęska Rosji, która sama na siebie sprowadziła ten "kłopot". Z naszego punktu widzenia - znakomity "kłopot".

Przypomnijmy przekaz rosyjskiej propagandy - atak na Ukrainę miał zapobiec wstąpieniu tego państwa do NATO. Oczywiście, patrząc na strategię Rosji w swoim najbliższym otoczeniu nie ulega wątpliwości, że Rosja brutalnie chciała zwasalizować niepodległą Ukrainę, a gdy to się nie udało usiłuje zająć jak największe tereny tego kraju. Opowieści o strachu przed Ukrainą w NATO były więc tylko pretekstem, by zaatakować sąsiednie państwo. Ale ten pretekst doskonale oddaje rosyjską mentalność, z której wynika niechęć do konfrontacji z silnymi przeciwnikami i absolutną brutalność wobec słabszych. I dlatego silne NATO, z dobrze przygotowanymi armiami narodowymi spędza sen z oczu rosyjskim liderom.

Atak na Ukrainę miał być też sygnałem dla innych państw w otoczeniu Rosji - "nie próbujcie nawet dogadywać się z Paktem Północnoatlantyckim". Tymczasem ta strategia Rosji poniosła absolutną klęskę. Zgłoszenie przez władze Szwecji i Finlandii akcesu do NATO oznacza kilka rzeczy.

Po pierwsze, pokazuje jasno, że Skandynawowie nie ulegają szantażowi Moskwy. Ale to nie tylko sygnał, że szantaż nie działa. To coś znacznie ważniejszego - nadbałtyckie kraje pokazały, że odpowiedzią na agresję jest działanie, którego Rosja się boi. Stąd akces do NATO. To pokazanie, że bandycka polityka Kremla przynosi odwrotne skutki, niż zakładali rosyjscy decydenci.
Drugi ważny aspekt, to zmiana sytuacji na Bałtyku i wokół niego. Długa, zalesiona granica fińsko-rosyjska stanie się granicą NATO-Rosja. Rosyjski koszmar o potencjalnym snajperze za każdym drzewem i szybkich fińskich oddziałach uderzeniowych staje się faktem. A silna flota i niezłe lotnictwo Szwecji wzmocni przewagę NATO na Bałtyku.

Ale jest jeszcze jeden aspekt - społeczny. Szwedzi i Finowie należeli do spokojnych, wręcz wycofanych politycznie społeczeństw. Budowanie skandynawskich "państw dobrobytu", odbywało się w ciszy i neutralności. Decyzja o wstąpieniu do NATO oznacza, że te spokojne, syte społeczności naprawdę przestraszyły się rosyjskiej agresji. Ale też, ze potrafią jasno zdefiniować - co jest dobrem, a co jest złem. I dlatego Rosja ma "kłopot". A my, obywatele wolnego świata, powód do satysfakcji.

Dlatego dyskutując w czasie nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy o ostatnich wydarzeniach, o bohaterach z Ukrainy broniących swojej ojczyzny, pomyślmy też chwilę o naszych skandynawskich sąsiadach. Bo ich decyzja dużo zmienia - na lepsze.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki