Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dylemat Wybrzeża Gdańsk: Magnus Zetterstroem czy David Ruud?

Janusz Woźniak
Żużlowy sezon rozpocznie się zgodnie z tradycją, czyli w drugi dzień świąt wielkanocnych, przypadających na poniedziałek 1 kwietnia. Wiemy już, że zespół GKS Wybrzeże Gdańsk zainauguruje sezon 2013 meczem na własnym torze z Lubelskim Węglem KMŻ. To poza ligową premierą będzie potyczka z dodatkowym smaczkiem, gdyż właśnie z Lublina do Gdańska trafiło dwóch zawodników - Robert Miśkowiak i Dawid Stachyra.

Aktualnie o lubelskim zespole nie da się napisać zbyt wiele. W Lubelskim Węglu, który w poprzednim sezonie był rewelacją rozgrywek, trwa jeszcze walka o budżet na sezon 2013. O zakontraktowanych zawodnikach na razie cicho.

Początek u siebie

Co o pierwszym tegorocznym meczu sądzi trener GKS Wybrzeże Stanisław Chomski?

- To dobrze, że zaczynamy na własnym torze, bo na pewno w takiej sytuacji łatwiej uniknąć falstartu. Ale pamiętam też, że w 2011 roku zaczęliśmy od porażki ze Startem Gniezno. Rzeczywiście, o lubelskim zespole na razie nie da się wiele powiedzieć, bo przecież nie wiadomo, w jakim składzie przyjedzie do Gdańska. To jednak zmartwienie naszych inauguracyjnych rywali. My musimy być tak przygotowani, aby zacząć sezon od zwycięstwa. Zresztą wygrywać będziemy chcieli w każdym spotkaniu - powiedział gdański szkoleniowiec.

Podstawowy skład GKS Wybrzeże nie jest tajemnicą. Jonasson, Mroczka, Miśkowiak, Gafurow, Stachyra, Pieszczek, Szymko. Ostatnią kadrową niewiadomą jest pozyskanie jeszcze jednego seniora, ale raczej takiego, który zgodzi się na rolę zawodnika oczekującego, bez zapewnienia udziału w każdym spotkaniu. Takim rezerwowym miał być Szwed David Ruud. Rozpoczęto już z nim rozmowy, poczyniono pierwsze ustalenia. Ruud ma 32 lata, w ostatnim sezonie zaledwie dwukrotnie pojawił się w składzie GTŻ Grudziądz (raz zdobył 10 punktów, a raz tylko jeden), w przeszłości jeździł już w polskiej ekstralidze, zdobywał medale z reprezentacją Szwecji.

To jest na pewno dobry kandydat, ale… dość nieoczekiwanie chęć zajęcia jego miejsca w Gdańsku zgłosił Magnus Zetterstroem. "Zorro" ma w naszym mieście dobrą opinię, kupił tu nawet mieszkanie, a jeżdżąc w GKS Wybrzeże w latach 2008-2011 był nie tylko kapitanem zespołu, ale i jego dobrym duchem. Obecnie 42-letni Zetterstroem zdaje sobie sprawę, że na pewne miejsce w składzie nie może liczyć.

W poprzednim sezonie startował w barwach Startu Gniezno, ale to nie był już ten "Zorro", którego pamiętamy z Gdańska. Kiedy ważyły się losy awansu Startu do ekstraligi, to Zetterstroem stracił miejsce w ekipie Startu. Na dzisiaj wydaje się, że młodszy o 10 lat Ruud gwarantuje jednak lepsze wyniki na torze.

Decyzja w sprawie Szwedów już wkrótce

- Zetterstroem czy Ruud? - powtarza nasze pytanie Grzegorz Rogalski, rzecznik prasowy GKS. - Dzisiaj nie znam jeszcze odpowiedzi na tak postawione pytanie. Mogę tylko potwierdzić, że rozmowy z tymi zawodnikami nie zostały jeszcze zakończone, a decyzja o tym, który z nich będzie w nowym sezonie naszym zawodnikiem, zapadnie w najbliższym czasie.
Budowaniu składu, który ma zadowolić kibiców i przywrócić Gdańskowi miejsce w ekstralidze przygląda się z pewnego dystansu legendarny już zawodnik GKS Wybrzeże Zenon Plech.

- Czy mamy skład na awans? Nie wiem, bo chcę się w tym roku wyłączyć z komentowania sytuacji w GKS Wybrzeże. Jedno jest pewne. W sezonie 2013 o ten awans będzie znacznie łatwiej niż w roku 2014, kiedy nastąpi reorganizacja rozgrywek i więcej drużyn, po tym sezonie, spadnie z ekstraligi. Nadal serce bije mi dla gdańskiego żużla, ale za skuteczną walkę o awans niech odpowiadają ci, którzy ekipę na ten sezon budują - powiedział w rozmowie z nami Zenon Plech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki