18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwulatki pójdą do przedszkola? Samorządy Trójmiasta mówią o bałaganie i braku informacji

Anna Mizera-Nowicka
Czy dwulatki pójdą do przedszkola?
Czy dwulatki pójdą do przedszkola? Przemek Świderski/ Archiwum Dziennika Bałtyckiego
Podczas gdy Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiada kolejne dotacje na przedszkola i chwali się sukcesami (m. in. rosnącą z roku na rok ich dostępnością), samorządowcy z Trójmiasta żalą się na brak informacji o dotacjach, jakie do nich trafią, i panujący bałagan związany ze zmianami, które szykuje osobno MEN, a osobno - Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

- W moim odczuciu te dwa ministerstwa nie dogadały się ze sobą. MEN przygotowuje zmianę ustawy oświatowej, w ramach której dzieci od 2 roku życia mogłyby podlegać opiece przedszkolnej. Z kolei MPiPS proponuje, by opiece żłobkowej podlegało dziecko do 3 roku życia, z możliwością przedłużenia do czwartego. Jaką w tej sytuacji decyzję podejmie rodzic dwulatka? - pyta wiceprezydent Gdańska Ewa Kamińska.

Wtóruje jej wiceprezydent Gdyni. - Wciąż nie wiemy, które z proponowanych zmian wejdą. A chcemy mieć jasność, by móc planować strategiczne rozwiązania w zakresie dostępu do opieki nad dzieckiem - mówi Ewa Łowkiel. - Na razie złożyliśmy ofertę na adaptację czterech pomieszczeń w przedszkolach na oddziały żłobkowe, które miałyby działać od września. Ale może będę one niepotrzebne, jeśli 2-latki będą mogły chodzić do przedszkoli - dodaje.

Co do takich rozwiązań nie są jednak przekonani samorządowcy z Gdańska. Przekonują, że przyjmowanie 2-letnich maluchów do przedszkoli to wrzucanie ich na głęboką wodę. Zresztą nawet dla dobrze rozwiniętych dzieci w tym wieku trzeba będzie pomyśleć o innej kuchni oraz opiece. Wiceprezydent Gdańska wskazuje też, że miejsc w przedszkolach ledwo wystarcza dla starszych dzieci, dlatego utworzenie ich jeszcze dla dwulatków to zadanie karkołomne.

W MEN tłumaczą natomiast, że jeśli zmiany wejdą w życie, gminy nie będą miały obowiązku przyjmowania wszystkich 2-latków.

- Obecnie wychowaniem przedszkolnym są objęte dzieci w wieku od 3 do 5 lat, w uzasadnionych przypadkach także te, które skończyły dwa i pół roku - mówi Justyna Sadlak z biura prasowego ministerstwa. - W projektowanej ustawie proponuje się wprowadzenie możliwości korzystania z edukacji przedszkolnej przez dwulatki, jeśli ich rozwój emocjonalny i społeczny na to pozwala, a także jeśli przedszkola będą miały warunki, aby je przyjąć.

Ministerialni urzędnicy zapewniają też, że aby dostosować przedszkola do zmian, a także zwiększyć dostępność tych placówek, gminy dostaną dotacje budżetowe oraz środki unijne. Na razie nie są jednak w stanie powiedzieć, ile pieniędzy i na co otrzyma Pomorze.

- Płyną do nas jedynie enigmatyczne informacje na ten temat. Część wydaje się wręcz niemożliwa. Zapowiada się np., że rodzic będzie płacił 1 zł za godzinę opieki (powyżej 5 bezpłatnych godzin), a samorząd dopłaci 2 zł. Dziś w Gdyni taka godzina kosztuje 4,36 zł, więc pytam: kto zapłaci za resztę? - mówi Ewa Łowkiel.

Ale to nie koniec wątpliwości. Wiceprezydenci Gdańska i Gdyni boją się też, że każdy rodzic będzie chciał zapisać dwulatka nie do żłobka, który jest płatny, ale do przedszkola, gdzie 5 godzin pobytu dziecka jest za darmo. Dla wszystkich nie starczy jednak miejsca.

Są rzesze 2-latków gotowych na przedszkole

Z dr Magdaleną Śniegulską, psychologiem rozwojowym ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, rozmawia Anna Mizera-Nowicka

Bywają dwulatki, które są na tyle rozwinięte emocjonalnie i społecznie, że mogą pójść do przedszkola?

Absolutnie tak. Sądzę, że będą nawet całe rzesze takich dwulatków. Co więcej, są takie dzieci, na które pobyt w przedszkolu wpłynie bardzo korzystnie, bo przyspieszy ich rozwój społeczny. Najważniejsze jest jednak, jak będę reagowały na separację z rodzicami.

MEN zapowiada, że przedszkola zostaną doposażone. To wystarczy, by przyjąć tak małe dzieci do tych placówek?
Już bywają takie przedszkola, które są gotowe na przyjęcie dwulatków. Trzeba jednak pamiętać, że liczy się nie tylko wyposażenie. Przedszkola muszą być też gotowe na zaakceptowanie np. późniejszego treningu czystości. Bo to nie jest priorytet - można być rozwiniętym w innych ważnych obszarach, a mieć problem z korzystaniem z nocnika.

A czterolatki mogą nadawać się do żłobka?
Na pewno są trzylatki, które nie są wystarczająco rozwinięte na przedszkole. Nie wiem natomiast, na jakiej zasadzie miałby funkcjonować czterolatek w żłobku.

Codziennie rano najważniejsze informacje z "Dziennika Bałtyckiego" prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki