Dworek w Rębowie wciąż niszczeje
Tak było jeszcze 10 lat temu. Staw zarósł, drzewa ktoś nielegalnie wycina, z kominka zostały tylko porozrzucane cegły, a z ganku połamane deski.
Pierwsze wzmianki o Rębowie (Rambow) pochodzą z przełomu XIII i XIV wieku, gdy ziemie te wymienione zostają w dokumentach jako posiadłość rycerska nadana przez Zakon Krzyżacki.
Pierwszym właścicielem ziem był Andreas von Rambow, następnie posiadłość przeszła w ręce Georgiusa de Edena, Schwartzwaldów, Rembowskich herbu Poraj oraz sławnej rodziny gdańskich filantropów Conradich, do których należało do połowy XVIII w. Jednym z właścicieli był również Mikołaj Koopman - zięć Jana Heweliusza.
W 1939 w folwarku rębowskim pracowało aussenkommando więźniów KL Stutthof. Po II wojnie światowej zabudowania przejął PGR, a w dworku zamieszkali pracownicy.
Podczas zmian ustrojowych posiadłość przejęli prywatni przedsiębiorcy, m.in. firma winiarska Jacob Gerhard – Poland. Choć zakładała ona adaptację terenu, z planów nic nie wyszło, a skryty w drzewach niezabezpieczony dworek niszczał coraz bardziej, dodatkowo dewastowany przez dzikich lokatorów i amatorów zakrapianych imprez.
Obecnie dworek w Rębowie jest już ruiną, z powybijanymi szybami i zarwanym dachem. Mimo to, często nocują w nim bezdomni. Aż trudno uwierzyć, że posiadłość dzieli tylko paręset metrów od centrum handlowego Fashion House i nowoczesnych osiedli, które zaczynają się tuż za połamanym płotem.
ZOBACZ TAKŻE NASZ CYKL: DAWNE ZAKŁADY NA POMORZU
Zobacz też:
Pomorskie Targi Mieszkaniowe "Dom Mieszkanie Wnętrze" w Gdyni
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?