Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie prokuratury badają prawdziwość oświadczeń prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej

Grzegorz Hilarecki
Minęło dokładnie pół roku od wydarzeń, które skutkują tym, że teraz, niezależnie od siebie, dwie prokuratury badają prawdziwość oświadczeń Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej na temat jej miejsca zamieszkania, w związku z kandydowaniem na słupską radną.

Prokuratura w Chojnicach nawet wszczęła śledztwo w sprawie złożenia w sądzie fałszywego oświadczenia. Chodzi o miejsce zamieszkania Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej w czasie kandydowania przez nią na radną w Słupsku. Śledczy z Chojnic sprawdzają, czy nie doszło do sfałszowania umowy użyczenia mieszkania w Słupsku oraz złożenia ewentualnego fałszywego oświadczenia przed sądem przez Krystynę DanileckąWojewódzką, „iż jej miejscem zamieszkania pozostaje miasto Słupsk, ul. Arciszewskiego....” - czytamy w piśmie z prokuratury.

Druga sprawa to „dokonanie podrobienia, w nieustalonym czasie od 1 stycznia 2018 do 1 października 2018, umowy użyczenia zawartej między... a Krystyną Danilecką-Wojewódzką”. To o tyle śmieszne, że Krystyna Danilecka-Wojewódzka jest mieszkanką Słupska od 1956 roku. Jak nam mówiła, mieszka przy ul. Arciszewskiego i jest to jej dom rodzinny, w którym jest zameldowana. Zresztą przypomnijmy sobie poprzednich prezydentów. Maciej Kobyliński mieszkał w Łupawie, ale miał słupski meldunek. A chyba nikt nie wierzy, że Robert Biedroń mieszkał w Słupsku.

Obaj z powodzeniem zostawali zaś radnymi naszego miasta. Ale ich startu na radnych nikt nie zakwestionował! Teraz prokuraturę interesuje, gdzie mieszkała kandydatka na radną pół roku temu! To ciąg dalszy sprawy, która wydarzyła się w czasie jesiennej kampanii wyborczej w Słupsku. Wtedy to stowarzyszenie Nasz Słupsk, konkretnie Aleksander Jacek, wskazywało, że Krystyna Danilecka-Wojewódzka nie może kandydować do rady. Zauważając, że zgodnie z przepisami radnym w Słupsku może zostać tylko ta osoba, która tu mieszka, a centrum życiowe ówczesnej wiceprezydent znajduje się w Wytownie w gm. Ustka, gdzie ma dom.

Akurat Krystyna DanileckaWojewódzka kandydowała z tego samego okręgu, co Aleksander Jacek. Nie ukrywa on, że to dało mu asumpt do działania. Stowarzyszenie złożyło w tej sprawie wniosek do prezydenta Biedronia, żądając wykreślenia Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej ze spisu wyborców. Robert Biedroń odmówił, powołując się na słupski meldunek wiceprezydentki. Fotokopia decyzji prezydenta została zamieszczona na profilu Naszego Słupska. Znalazła się tam też informacja o meldunku ówczesnej wiceprezydent przy ul. Sobieskiego. Nasz Słupsk załączył wtedy nagranie, na którym udowadniał, że jest to adres fikcyjny. Z filmu wynika, że Krystyna Danilecka-Wojewódzka przy ul. Sobieskiego nie mieszkała od... dekady.

24 września ówczesna wiceprezydent przemeldowała się z ul. Sobieskiego na nowy adres przy ul. Arciszewskiego. Zrobiła to więc już po skardze. Co więcej, zmiana meldunku nastąpiła po ostatecznej dacie rejestracji przez komitety wyborcze list kandydatów na radnych. Nowy adres widnieje w upublicznionym postanowieniu sądu rejonowego, który ostatecznie analizował sprawę. Jednym z weryfikowanych dowodów była umowa użyczenia lokalu przy ul. Arciszewskiego. Sąd dał wiarę oświadczeniu. Nasz Słupsk skierował sprawę do słupskiej prokuratury. Ta oddała ją do Chojnic. Teraz podjęto decyzję o wszczęciu śledztwa. Pani prezydent wyjaśnia, że przemeldowanie z Sobieskiego na Arciszewskiego, było tylko dopełnieniem formalności, a do obu mieszkań ma prawo. Druga prokuratura, czyli w Bydgoszczy, wezwała panią prezydent do siebie. Tu zawiadomienie skierowało inne słupskie stowarzyszenie, czyli SIO!. Jak się okazuje z ratuszowch pism, początkowo jechała tam w... delegację, ale gdy okazało się, że sprawa nie dotyczy prezydenta, a prywatnej osoby, wzięła na ten dzień urlop. Tymczasem Aleksander Jacek zrezygnował z działalności społecznej w Słupsku... a sprawa się toczy.

SĄD SĄDOWI NIERÓWNY, TAK BYŁO W GRUDZĄDZU

Znany żużlowiec, Tomasz Gollob, chciał jako radny Grudziądza dbać o sprawy związane ze sportem i osobami niepełnosprawnymi. Jak informuje TVN, w październikowych wyborach samorządowych miał wystartować jako „jedynka” komitetu wiceprezydenta miasta Marka Sikory „Łączy nas Grudziądz”. Żużlowiec nie mógł wystartować w wyborach. Jedna z mieszkanek miasta wysłała skargę do sądu, w której zwróciła uwagę, że Gollob nie mieszka w Grudziądzu. Sąd przyznał jej rację, choć prawnicy byłego sportowca podnosili, że prowadzi on w mieście działalność i płaci tam składki ZUS. Przedstawili także dowód zameldowania w domu znajomego. Sędzia zauważył jednak, że Gollob mieszka w swoim domu w Osielsku pod Bydgoszczą i nakazał wykreślenie go z listy kandydatów w wyborach samorządowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dwie prokuratury badają prawdziwość oświadczeń prezydent Krystyny Danileckiej-Wojewódzkiej - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki