Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie ojczyzny Herty Müller

Urszula Bieniecka
Niemka rumuńskiego pochodzenia Herta Müller jest tegoroczną laureatką literackiej Nagrody Nobla. Komitet Noblowski docenił jej zdolność opisywania "krajobrazu ludzi pozbawionych bezpieczeństwa".

Wygrała z typowanymi przez bukmacherów "pewniakami", takimi jak Claudio Magris, znany w Polsce m.in. z takich książek jak "Dunaj" i "Mikrokosmosy", czy Amos Oz, autor "Na ziemi Izraela".

Urodziła się w 1953 roku w niewielkiej niemieckiej wsi w Banacie - wielokulturowej części Rumunii. Zamknięta w małej niemieckiej społeczności, rumuńskiego nauczyła się dopiero w szkole. Jej ojciec był esesmanem, co wspominał później jako największą przygodę swojego życia. Pisarka z jego wyborem nigdy się nie pogodziła. W komunistycznej Rumunii Ceaucescu dorastała w atmosferze lęku przed represjami reżimu i szykanami ze strony sąsiadów. Jej matka w 1945 roku została deportowana do obozu pracy na Ukrainie, gdzie spędziła pięć lat.

Herta Müller studiowała germanistykę i literaturę rumuńską w Temeswarze, później pracowała jako tłumaczka w fabryce maszyn. Zawsze bezkompromisowo sprzeciwiała się wszelkim totalitaryzmom. W 1979 r., gdy odmówiła współpracy z tajną policją Securitate, została zwolniona z pracy. Przez kilka lat chwytała się dorywczych zajęć, robiąc tłumaczenia i udzielając korepetycji, ale każde prędzej czy później kończyło się zwolnieniem, gdy pracodawca orientował się, że ma do czynienia z "wrogiem ludu".
W 1985 roku, mając dość nagonki i ciągłego poczucia zagrożenia, złożyła wniosek o wyjazd z kraju.
Jej pierwszą powieścią była książka "Niziny", wydana w 1984 roku w Niemczech. Obecnie mieszka w Berlinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki