Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie możliwe prawdy tej afery

Jarosław Zalesiński, publicysta "Polski Dziennika Bałtyckiego"
Jarosław Zalesiński
Jarosław Zalesiński
Byłych partyjnych kolegów prezydenta Karnowskiego, składających za niego poręczenia, można by jeszcze podejrzewać o środowiskową solidarność. Lecha Wałęsę i arcybiskupa Gocłowskiego podejrzewać o to trudniej.

Co więc każe im apelować, by prezydent Sopotu odpowiadał z wolnej stopy? Przypuszczam, że odruch sprzeciwu wobec zbyt łatwego niszczenia czyjegoś życiowego dorobku.

W tak zwanej aferze sopockiej raz już sąd zakwestionował działania CBA i prokuratury, tropiących afery w każdym świstku, nakazując przyjęcie do pracy zawieszonej w obowiązkach pani konserwator zabytków. Swoich praw pani konserwator dochodzi teraz przed Helsińską Fundacją Praw Człowieka. To jej pozostało.

Marzy mi się życie w państwie, które chroni nas nie tylko przed złodziejami publicznego grosza, ale i przed arbitralnym traktowaniem obywateli przez urzędników. Z jednym czy drugim mamy do czynienia w aferze sopockiej? Nie mam wiedzy. Ale wiem, że jeśli nie z tym pierwszym, to znaczy, że z tym drugim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dwie możliwe prawdy tej afery - Dziennik Bałtycki

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki