Dwanaście osób już mieszka w Naszym Przyjaznym Domu w Sopocie. To miejsce, w którym dorośli niepełnosprawni mogą czuć się bezpiecznie

Nasz Przyjazny Dom to miejsce w centrum Sopotu, które powstało z inicjatywy rodziców. Dzięki niemu ich dorosłe niepełnosprawne dzieci mają zapewnioną opiekę. Temat do celu poprowadziła Renata Birtus – mama jednego z podopiecznych i prezes fundacji Nasz Przyjazny Dom. Fundacja powstała w 2013 roku i od samego początku jej celem było wybudowanie domu, który będzie bezpiecznym miejscem dla niepełnosprawnych dorosłych. Trzeba powiedzieć sobie wprost: o to miejsce walczyli ich rodzice, którzy co dzień budzili się z myślą: „Kto zajmie się moim dzieckiem, kiedy mnie już nie będzie?”. I wreszcie, pod koniec 2020 roku do Naszego Przyjaznego Domu mogło wprowadzić się 12 jego mieszkańców.

Jak wygląda dzień w Naszym Przyjaznym Domu?

O godz. 7.00 podopieczni jedzą śniadanie. O godz. 7.30 piątka podopiecznych zaczyna pracę – która w tej chwili polega na obsłudze recepcji.

- Piątkę naszych podopiecznych aktywizujemy zawodowo w ramach działalności gospodarczej, którą zaczynamy prowadzić, niestety obostrzenia wynikające z pandemii trochę nas w tej kwestii spowalniają – tłumaczy Aleksandra Brzezińska, dyrektor Naszego Przyjaznego Domu. - Na naszą działalność gospodarczą składają się pokoje gościnne, przestrzeń konferencyjna i przestrzeń rehabilitacyjna. Warto wiedzieć, że pokoje gościnne dają także opiekę wytchnieniową. To oferta kierowana do rodzin z osobami niepełnosprawnymi, które borykają się często z tym, że nie mają okazji na wypoczynek. My dajemy im taką możliwość. Zaopiekujemy się osobą niepełnosprawną, a rodzina może korzystać z wolnych chwil.

Nauka samodzielności

A wracając do mieszkańców „Przyjaznego” - już widać pozytywne efekty tego, że zamieszkali właśnie w tym miejscu. Nawet sami rodzice są zadziwieni tym, jak ich dzieci interesują się tą przestrzenią, garną się do pracy i do pomagania sobie nawzajem. Podkreślić trzeba, że każdy z nich ma do dyspozycji pokój z łazienką. I każdy wie, że trzeba o to miejsce dbać. Oczywiście na miejscu cały czas czuwa asystent, który wspiera mieszkańców w różnych kwestiach, nie tylko związanych z funkcjonowaniem w domu.

- Jest on jednak tylko osobą wspierającą, wszystkie czynności domownicy wykonują samodzielnie, bo „Nasz Przyjazny Dom” to samodzielność i bezpieczeństwo – podkreśla Brzezińska. - Mamy to szczęście, że udało się nam uzyskać wsparcie z Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej w ramach programu „Asystent Osobisty Osoby Niepełnosprawnej” na rok 2021.

Wsparcie miasta i biznesu

Dyrekcja „Przyjaznego” niemal codziennie otrzymuje telefony z pytaniem, czy są u nich wolne miejsca. Odpowiedź niestety zawsze jest negatywna. A te telefony pokazują, jak bardzo potrzebne jest tego typu wsparcie.
- Państwo w żaden sposób nie partycypuje w tego typu projektach, a jeżeli już, to są to działania konkursowe, ograniczone czasowo, a zainteresowanie takim miejscem jest ogromne – mówi dyrektor „Przyjaznego”. - Mam nadzieję, że będziemy przykładem tego, że takie przyjazne przestrzenie naprawdę można tworzyć. Z chęcią podzielimy się swoimi doświadczeniami.
„Przyjazny” udało się stworzyć nie tylko dzięki determinacji i pieniędzy rodziców, ale także dzięki miastu Sopot, które przekazało działkę pod wybudowanie budynku oraz zaangażowaniu firm, które wsparły ta inicjatywę pomimo pandemii.
Firmy, które okazały swoją pomoc to:

• LPP
• Fundacja PZU
• IKEA
• Forner
• Fundacja Castorama – Good Home
• Doraco – Fundacja im. Magdaleny
• Toyota Carter Gdańsk
• Satel
• Balma
• Integra
• Krusel
• Wykrzyknik Studio