Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj bracia spotkali się w finale mistrzostw Polski. Jakub i Tomasz Gorczycowie skutecznie rywalizują na szermierczej planszy

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Zapisali się w historii młodzieżowego floretu, kiedy w Białymstoku wystąpili w finale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. To najważniejsze w kraju zawody kadetów. 17-letni Tomasz Gorczyca pokonał w nich 15:8… brata, 15-letniego Jakuba Gorczycę.

- Generalnie jest tak, że młodszy goni starszego. Na planszach zgarniali do tej pory wszystko, co dawało się zgarnąć. A jak się wygrywa, to łatwiej podtrzymać pasję. Teraz starszy Tomasz ma trochę trudniej. Obaj poszli szybciej do szkoły, przez co w tym roku czeka go matura. Widzę nadal w nich pasję do sportu i treningu, chociaż dużo ich rówieśników już się wykruszyło. Szermierka to w pewnym względzie część ich życia – mówi nam Marcin Gorczyca, tata Jakuba i Tomasza.

Obaj zaczynali w ówczesnej Gdańskiej Szkole Floretu. Obecnie to Gdańska Szkoła Szermierki, która mieści się przy ul. VII Dwór 7. Od 6. roku życia zajmują się więc fechtowaniem. Początkowo miała być to zabawa, ale z czasem przerodziła się w coś poważniejszego.

- Pojawiły się wyniki i się tym zainteresowałem – wspomina Marcin Gorczyca. - Uważam, że jeśli mamy coś robić, to na sto procent. I to robiłem. Bywało, że byłem częściej na turniejach zagranicznych niż działacze czy nawet trenerzy. Na synów nie naciskam w żadną stronę. Jeśli będą chcieli zrezygnować, to nie będą mieli wymówek. Za nich walczył nie będę, a mogę im pomóc. Tak było w kryzysowych momentach, kiedy pojawiły się pytania o to, czy szermierka nie zabiera zbyt dużo czasu.

Stojący na progu dorosłego życia dwaj zawodnicy UKS-u Atena Gdańsk nie zamierzają jednak odkładać floretu na bok. Sporty walki dają im frajdę.

- Poświęciłem im mocną połowę swojego życia. Nie ukrywam, że wygrywanie jest czynnikiem mobilizującym. Z floretem zetknąłem się przypadkiem, bo rodzice chcieli nas posłać do dobrej szkoły, ale ze sportowym akcentem. Akurat szkoła szermierki była najbliżej. Nie wiedzieliśmy wcześniej, że taki sport istnieje. Spodobało mi się. Poczułem, że jestem w tym dobry, że odnajduję się na planszy. Z czasem wchodziliśmy w to głębiej z bratem i tatą i stało się to nieodzowną częścią naszego życia – wspomina 17-letni Tomasz Gorczyca, którego trenuje Łukasz Szymański.

O dwa lata młodszy Jakub nadrabia zadziornością i walecznością na planszy.

- Na treningach głównie walczymy ze starszymi, a czasem nawet z seniorami. Jestem raczej jedną z najmłodszych osób w grupie. Jestem osobą, która zawsze chce być najlepsza. Zdecydowanie szermierka jest dla mnie. Nie jestem ani za wysoki, ani za niski, a to ułatwia mi walkę. Można powiedzieć, że jestem zadziorą – szczerze wyjaśnia Jakub Gorczyca, prowadzony przez trenera Krzysztofa Walkę.

Obydwaj nastolatkowie w maju 2022 roku spotkali się w Białymstoku w finale Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, czyli mistrzostwach Polski kadetów. To była sytuacja wyjątkowa.

- To było dosyć niespodziewane i finał był dosłownie bratobójczy. Kuba był „czarnym koniem” tego turnieju. Wbrew pozorom to był jeden z cięższych finałów, jaki stoczyłem. Psychicznie szczególnie. Walka z bratem na takim poziomie nie jest łatwa. Trzeba zachować spokój i koncentrację. Pomimo tego, że jesteśmy braćmi, to każdy walczy sam – wspomina Tomasz.

- Na pewno był stres. Nie traktowałem tego jako walki z bratem, ale jako finał mistrzostw Polski. Tomek wygrał 15:8, ale byłem zadowolony, bo dałem z siebie 100 procent. Tak samo było na całym tym turnieju. Dzień później drużynowo zdobyliśmy srebro, a przed nami była tylko Polonia Leszno – dodaje Jakub.

Bracia Gorczycowie nadal zamierzają realizować swoje sportowe marzenia na szermierczych planszach. Tomasz od tego sezonu jest już zawodnikiem AZS-u AWFiS-u Gdańsk.

- Szkoła jest dla mnie rzeczą najważniejszą, ale szermierka też jest bardzo ważna. Od 11 lat jestem w tym środowisku. Nie znam życia bez trenowania. Będę trenował nadal, nawet jeżeli trzeba będzie zmniejszyć intensywność ćwiczeń – wyjaśnia Tomasz.

Młodszy Jakub na razie nie musi zastanawiać się studiami, a w głowie wizualizuje sobie udział w mistrzostwach świata.

- W marcu w Bułgarii mają być mistrzostwa świata kadetów. Chciałbym pojechać na ten turniej i zdobyć na nim medal – zaznacza 15-latek z Gdańska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki