Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa zabytkowe pałace spłonęły jednego dnia. Sprawę bada policja (zdjęcia)

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Pożar pałacu w Główczycach
Pożar pałacu w Główczycach OSP Główczyce
O 2.28 w nocy z poniedziałku na wtorek (23-24 marca) Państwowa Straż Pożarna w Słupsku otrzymała zgłoszenie o pożarze pałacu w Główczycach. Tuż po 7 rano strażacy pojechali gasić kolejny pałac, tym razem w Kończewie, w gm. Kobylnica. Policja nie łączy ze sobą obu spraw.

Oba obiekty są wpisane do rejestru zabytków. Pochodzą z XIX wieku. Właścicielami obu pałaców są osoby prywatne, ale nie jest to ta sama osoba. Zabytkowy pałac w Główczycach spłonął niemal doszczętnie. Ten w Kończewie częściowo udało się uratować, spłonął dach na wieży, jednak całe wnętrze zostało zalane podczas akcji gaśniczej. Sprawę wyjaśnia słupska policja.

Pożar w Główczycach
Do pożaru w Główczycach doszło w środku nocy.
- Zgłoszenie otrzymaliśmy o 2.28. Pożar był potężny. Na miejsce pojechało dziesięć zastępów straży pożarnej. Niestety, pałac spłonął niemal doszczętnie - mówi Piotr Basarab, rzecznik prasowy PSP w Słupsku. - Na szczęście nikomu nic się nie stało. Obiekt był pusty, od wielu lat nie był. Przyczyna nie jest jeszcze ustalona. Możliwości są dwie - albo jakieś zwarcie, albo podpalenie - mówi Piotr Basarab, rzecznik prasowy PSP w Słupsku.

Obiekt w Główczycach był zabezpieczonym pustostanem, nie był od lat użytkowany. Wiadomo, że rok temu zmienił właściciela. Wystawiony był na sprzedaż w słupskim biurze nieruchomości za 990 tys. zł. Za ile kupił go nowy właściciel, dokładnie nie wiadomo. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał plany renowacji pałacu i utworzenia w nim luksusowego centrum konferencyjnego z hotelem i restauracją. Dzisiaj nie ma już na to szansy. Z obiektu zostało jedynie trochę murów.

Pożar pałacu w Kończewie. Trwa akcja gaśnicza [ZDJĘCIA,WIDEO]

- Żale serce ściska. Pałac niemal cały spłonął, byłam na miejscu i widziałam. Została z niego skorupa, całe wnętrze jest spalone. Ja się tu wychowałam, mam ogromny sentyment do tego pałacu, pamiętam go z czasów świetności - mówi Danuta May, wójt gminy Główczyce. - Rok temu zmienił się właściciel. Miałam nadzieję, że nowy inwestor odrestauruje go. Jest przepięknie położony, na wzgórzu, dookoła jest duży park. Ale niestety, nic z tego nie wyjdzie.

Niemal wszyscy przypuszczają, że mogło to być podpalenie.
- Nie chcę się na ten temat wypowiadać. Pałac został przekazany do zabezpieczenia policji - mówi wójt.

Pożar w Kończewie
Tuż po godz. 7.03 rano, we wtorek 24 marca, straż pożarna w Słupsku otrzymała kolejne zgłoszenie o pożarze. Tym razem płonął pałac w Kończewie, w gminie Kobylnica.

To także obiekt wpisany do rejestru zabytków. Pochodzi z drugiej połowy XIX wieku.
- Na miejsce wysłano 12 zastępów. Nikt nie ucierpiał, nikomu nic się nie stało. Pożar powstał w wieży pałacowej. Udało się ochronić obiekt, pożar nie zdążył się rozprzestrzenić. Przyczyna pożaru nie jest znana - mówi Piotr Basarab, rzecznik prasowy PSP w Słupsku.

Obiekt także był pustostanem od wielu lat i nie był zamieszkany. Wiadomo, że miał odcięte media, więc raczej nie mogło dam dojść do spięcia w instalacji. Właścicielem jest kobieta z Trójmiasta. Gmina od lat próbuje od niej odkupić pałac, ale bezskutecznie.
- Szczęście w nieszczęściu, że nasze jednostki OSP bardzo szybko interweniowały i spalił się jedynie dach na wieży - mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica.

Nie ukrywa jednak swojej złości.
- Ten pożar to wynik zaniedbań właścicielki pałacu. Nabyła go ona w 1998 roku od Agencji Nieruchomości Rolnych. Nie przeprowadziła żadnych prac zabezpieczających obiekt. My od roku staramy się zmobilizować te osobę poprzez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do podjęcia działań, ale bezskutecznie. Staramy się o przejęcie pałacu, gdyż mamy na niego pomysł i możliwość zrealizowania inwestycji, ale rozmowy z tą panią są bardzo trudne. Żąda ona niebotycznych sum, podczas gdy sama kupiła obiekt od ANR ze zniżką, pod warunkiem jednak, że podejmie się renowacji. Nigdy jednak nic tam nie zrobiła. Pałac jest zrujnowany, a pani zarzuca nam, że utrudniamy jej inwestycję - denerwuje się wójt.

Wójt przyznaje, że ma sentyment do tego miejsca i robi wszystko, aby pałac uratować. - Pracowałem w tym pałacu 35 lat temu. Była tu siedziba Zakładu Rolnego w Kończewie, było przedszkole, piękna sala balowa. Dzisiaj żal patrzeć jak niszczeje, a wewnątrz gniją stropy - mówi wójt Kuliński. - My chcieliśmy tam stworzyć centrum kulturowe na wzór małego Swołowa. Jest przygotowany projekt, mieliśmy wstępną pozytywną opinię wniosku o fundusze norweskie. Niestety, sytuacja teraz skomplikuje się jeszcze bardziej.

W Główczycach spłonął zabytkowy pałac. Nikt nie ucierpiał [ZDJĘCIA]

Sprawę pożarów wyjaśnia policja. Prowadzona jest pod kątem zniszczenia mienia, o którym mówi art. 288 Kodeksu karnego, który mówi, że "kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."Policja nie łączy ze sobą obu spraw.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dwa zabytkowe pałace spłonęły jednego dnia. Sprawę bada policja (zdjęcia) - Głos Pomorza

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki