Osiem meczów bez zwycięstwa - tyle trwała zła passa piłkarzy z Bytowa. Wcześniej wygrali po raz ostatni 16 września. Pokonali wówczas u siebie Puszczę Niepołomice. Nastroje piłkarzy, ale przede wszystkim kibiców, były zatem ostatnio minorowe.
Nie można co prawda jeszcze powiedzieć, że bytowianie mają kryzys za sobą, ale na pewno mogą odetchnąć z ulgą, zwłaszcza, że Stomil w tym spotkaniu miał okazje, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Bytovia prowadzenie objęła w 53. minucie spotkania. I można powiedzieć śmiało, że dokonała tego dość nieoczekiwanie. A to dlatego, że wcześniej grę prowadzili olsztynianie i wydawało się, że wkrótce to oni zdobędą bramkę.
Po dośrodkowaniu Sebastiana Kamińskiego piłka trafiła do niepilnowanego Michała Jakóbowskiego. Zawodnik z "dychą" na plecach pewnym strzałem pokonał desperacko interweniującego Skibę.
W kolejnym pojedynku Drutex-Bytovia zagra u siebie z Podbeskidziem Bielsko-Biała (25 listopada, godz. 18).
TOP sportowy: zobacz hity internetu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?