Kibice wierzą w zwycięstwo czarno-biało-czerwonych, ponieważ sobotni przeciwnicy Druteksu-Bytovii zajmują 11 pozycję w drugoligowej tabeli, z dorobkiem 6 punktów. Podopieczni Pawła Janasa mają zaledwie dwa oczka więcej, plasując się na piątym miejscu. W tegorocznym sezonie piłkarze z Bytowa i Sosnowca grali trzy razy z tymi samymi przeciwnikami. Wyniki historycznych pojedynków obu zespołów przemawiają na korzyść bytowian, którzy raz wygrali i trzy razy zremisowali z zespołem Zagłębia Sosnowiec. Nigdy nie padło w tych pojedynkach zbyt wielu goli. Bilans bramkowy to 2:1 dla zawodników z Bytowa.
- Jak zwykle zamierzamy walczyć do końca - zapowiada Wojciech Pięta, 37-letni pomocnik Druteksu-Bytovii Bytów. - Myślę, że to, co się wydarzyło w ostatnim tygodniu w Wałbrzychu, można określić wypadkiem przy pracy. Wciąż jesteśmy w fazie zgrywania się, bo mamy bardzo dużo nowych zawodników, ale myślę, że to już nie powinno być naszym tłumaczeniem. Będziemy chcieli się odkuć, dlatego zamierzamy wygrać ten mecz - podkreśla Pięta.
Gra toczy się o ligowe punkty. Świadomość tego mają piłkarze obu zespołów. Drutex-Bytovia drugi już sezon walczy o awans do I ligi. Zagłębie Sosnowiec natomiast to drużyna z charakterem, która podobnie jak Drutex-Bytovia walczy o punkty do ostatniego gwizdka sędziego.
Przed bytowskim zespołem więc trudne zadanie. Dodatkowo na niekorzyść zespołu przemawia m.in. to, że mecz z ławki rezerwowych będzie musiał obejrzeć nowy nabytek Druteksu-Bytovii - Brazylijczyk Daniel da Silva, który w meczu z Górnikiem Wałbrzych dostał czerwoną kartkę. Pojedynek rozpocznie się w sobotę o godz. 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?