Mecz Drutexu-Bytovii z Chrobrym Głogów był chyba najtrudniejszym spotkaniem piłkarzy z Bytowa w tym sezonie. I to wcale nie ze względu na stawkę, bo utrzymanie w lidze pierwszoligowcy z Pomorza zapewnili sobie tydzień wcześniej, remisując w Mielcu ze Stalą. Mecz był trudny, gdyż po wycofaniu się z finansowania przez Drutex, przyszłość klubu stoi pod ogromnym znakiem zapytania.
To, co siedziało w głowach piłkarzy najwyraźniej było widać w pierwszej połowie meczu. Piłkarze Bytovii grali, ale brakowało w tym swoistego "pazura", który podopieczni Adriana Stawskiego pokazywali wielokrotnie w sezonie.
Początek pierwszej połowy meczu był dość wyrównany, a na przebiegu połówki zaważył najbardziej rzut karny podyktowany w 19 minucie meczu za faul na Jakóbowskim. Janusz Surdykowski, lider zespołu z Bytowa uderzył mocno, ale bramkarz przyjezdnych wyłapał piłkę. Chwilę później padła pierwsza bramka dla przyjezdnych. Kilka minut później było już 0:2 i wydawało się, że jest po meczu, tym bardziej, że głogowianie "poczuli krew" i stwarzali sobie kolejne sytuacje bramkowe. Początek drugiej połowy to bramka kontaktowa dla gospodarzy, na którą goście jednak szybko odpowiedzieli. Bytowianie jednak nie zamierzali odpuścić, a ich pogoń zakończyła się doprowadzeniem do remisu w doliczonym czasie gry.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej Adrian Stawski zaapelował do Leszka Gierszewskiego, prezesa Druteksu o zmianę decyzji dotyczącej finansowania klubu. Jasno dał do zrozumienia, że bez tego zespół nie będzie mógł grać w przyszłym sezonie na zapleczu ekstraklasy.
TRZY WRZUTY. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia to będą inne drużyny w nowym sezonie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?