Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drutex-Bytovia Bytów zagra w barażach. O utrzymanie z Radomiakiem

(stan)
Fot. Łukasz Capar
Drutex-Bytovia zremisowała w Katowicach z GKS 1:1, a ponieważ Wisła Puławy przegrała z Górnikiem Zabrze, to piłkarze z Bytowa zmierzą się w dwumeczu barażowym z Radomiakiem o pozostanie w Nice I lidze.

Remisem zakończył się wyjazdowy pojedynek Drutex-Bytovii z GKS Katowice. Niedzielna kolejka spotkań była ostatnią w tym sezonie. Zespół trenera Adriana Stawskiego, dla którego był to mecz o „być albo nie być” w Nice I lidze podzielił się punktami z piłkarzami z Katowic, a dzięki porażce Wisły Puławy z Górnikiem Zabrze drużyna z Bytowa utrzymała się na pozycji barażowej. Do II ligi spadł MKS Kluczbork, Znicz Pruszków i właśnie Wisła Puławy. W barażach o grę w Nice I lidze czarno-biało-czerwoni zmierzą się z Radomiakiem Radom. Walkę o awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy w kraju wywalczyła Sandecja Nowy Sącz oraz Górnik Zabrze.

W pojedynek w Katowicach lepiej weszła Bytovia, która pomimo ogromnej presji potrafiła pewnie rozgrywać piłkę na boisku od pierwszych minut. Przewagę w grze przyjezdni szybko udokumentowali golem strzelonym już w 7. minucie spotkania. Piłkę do bramki Mateusza Abramowicza wbił Janusz Surdykowski, który wykorzystał błąd katowiczan i zaliczył szóste trafienie w tym sezonie. W kolejnych minutach gry miejscowi nie ustrzegli się błędów, ale piłkarzom z Bytowa zabrakło dokładności, by zamienić te sytuacje na bramkę. Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy prowadzenie mógł jeszcze podwyższyć Jakub Wilk, który silnym uderzeniem próbował wbić piłkę do bramki miejscowych. Strzał okazał się jednak minimalnie niecelny. Po gwizdku kończącym pierwszą część spotkania piłkarze GKS zeszli do szatni przy głośnych gwizdach swoich sympatyków. Brak determinacji w grze miejscowych nie spodobał się bowiem kibicom żółto-czarnych.

Drugą połowę meczu lepiej rozpoczęli wygwizdani wcześniej gospodarze, którzy szybko doprowadzili do wyrównania. Trzy minuty po wznowieniu gry piłkę do bramki Gerarda Bieszczada wbił Paweł Mandrysz. Było to dla niego trzecie trafienie w tym sezonie. Pomimo tego, że obie drużyny miały jeszcze okazję do przechylenia szali zwycięstwa na swoją stronę, żadnej z drużyn nie udało się już zmienić wyniku. Mecz zakończył się remisem 1:1.

- Czekają nas baraże, które udało nam się wywalczyć. Wiadomo, jak to wyglądało, kiedy przejmowałem zespół. Przed nami była długa droga. Czekamy na Radomiaka. Mamy trochę czasu, żeby przygotować się do tego meczu - mówi trener Adrian Stawski.

TRZY WRZUTY. Arka zadowolona, Lechia z poczuciem zmarnowanej szansy

dziennikbaltycki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki