Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramatyczny apel w sprawie okrętu podwodnego. W jakim stanie jest ORP Orzeł? Okręt był i będzie w naprawie

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
ORP Orzeł
ORP Orzeł Tomasz Bołt/Archiwum
"Chcemy obserwować, jak dorastają nasze dzieci, a nie jak spada poziom tlenu, kiedy będziemy uwięzieni gdzieś na dnie Bałtyku czy Morza Północnego" - czytamy w anonimowym liście od marynarzy i rodzin ORP Orzeł. Dowództwo Generalne Rodzaju Sił Zbrojnych odpowiada, że list został napisany przez kogoś, kto "nie ma doświadczenia morskiego" i przytacza listę remontów jakie przeszedł jedyny obecnie polski okręt podwodny, pozostający w służbie. Wiadomo też, że ORP Orzeł ma przejść w drugiej połowie roku kolejne naprawy, w doku.

W liście czytamy, że marynarze ORP Orzeł nie chcą podzielić losu poległych podwodników z argentyńskiego ARA San Juan, indonezyjskiego KRI Nanggala-402, rosyjskiego Kurska, które zatonęły w katastrofach w minionych latach.

Autorzy podkreślają, że do napisania dramatycznego w wymowie listu skłoniły ich ich niedawne wydarzenia, które rozegrały się na pokładzie ORP Orzeł.

- W czasie ostatnich majowych manewrów wystąpiły problemy ze zbiornikami balastowymi, a co za tym idzie – również z wynurzeniem. Tym razem wszystko zakończyło się dobrze i dzięki poświęceniu załogi udało nam się powrócić na powierzchnię. Niemniej jednak następnym razem możemy już nie mieć tyle szczęścia. Okręt podwodny ORP Orzeł znajduje się w opłakanym stanie technicznym i każdy rejs, licząc tak naprawdę od dzisiaj, może zakończyć się jego zatonięciem, a co za tym idzie – naszą śmiercią - piszą autorzy listu.

W jakim stanie jest ORP Orzeł?

List, który opublikowała "Gazeta Wyborcza" (wg informacji portalu Trójmiasto.pl otrzymać miały go także inne redakcje), zawiera jednoznaczną ocenę stanu technicznego ORP Orzeł. Problemy mają występować "z zespołem napędowym, z sonarem, z zespołem nawigacyjnym, systemy uzbrojenia nie zostały doprowadzone do pełnej sprawności, nie działają poprawnie systemy komunikacyjne".

Ppłk Marek Pawlak, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych, w oświadczeniu, które wystosował w odpowiedzi na publikację listu wyliczył listę remontów, jakie przeszedł ORP Orzeł w ostatnich latach. Chodzi m.in. o modernizację kompleksu hydroakustycznego MGK 400, peryskopów oraz naprawę głównych wentylatory okrętowe, naprawie poddano system hydrauliki ogólnookrętowej oraz zespoły pompowe urządzeń pomocniczych. W trakcie naprawy jest system wyrzutni torped okrętowych.

Dodał także, że w drugiej połowie tego roku odbyć się mają naprawy bieżące jednostki, połączone z "wydokowaniem okrętu".

- Wszystkie te czynności zmierzają do odtworzenia pełnej zdolności okrętu - podkreśla ppłk. Pawlak.

Dodajmy, remontom ORP Orzeł poddawany jest cyklicznie od dość dawna. W 2013 r. okręt miał remontowane zbiorniki balastowe. W 2014 r. zaplanowano 9-miesięczną modernizację - wymienione miały zostać akumulatory i wyremontowane systemy uzbrojenia. Remont przedłużył się, bo Orzeł został uszkodzony w czasie dokowania. W 2017 r. na zacumowanym w porcie okręcie doszło do pożaru, czego skutkiem było częściowe zalanie wnętrza i uszkodzenie wyposażenia. Mimo spekulacji, że kolejna naprawa Orła jest nieopłacalna, okręt pozostał w służbie. Po kolejnych remontach (m.in. wspomnianych systemów hydroakustycznych) okręt wyszedł w morze.

W styczniu tego roku odbył rejs szkoleniowy, w trakcie którego "załoga „Orła” ćwiczyła obronę morskich szlaków komunikacyjnych, monitoring żeglugi, poszukiwanie, wykrywanie oraz śledzenie wrogich jednostek pływających oraz nawiązywanie i prowadzenie łączności oraz obronę przeciwawaryjną". Kolejny ćwiczebny rejs odbył się w maju. To właśnie wówczas miało dojść do awarii, którą opisano w liście.

- To, że ORP Orzeł w ogóle jeszcze pływa, możemy nazwać cudem. Ten okręt powinien zostać wycofany z użycia około 5-6 lat temu, gdzie po długim remoncie nie został przywrócony do pełnej sprawności i pomimo naszych protestów został dopuszczony do służby. Chcemy obserwować, jak dorastają nasze dzieci, a nie jak spada poziom tlenu, kiedy będziemy uwięzieni gdzieś na dnie Bałtyku czy Morza Północnego - czytamy w liście. - Owszem, w naszą służbę jest wpisane to, że gdy przyjdzie taka konieczność, to jesteśmy w stanie oddać nasze życia za Polskę. Niech to jednak ma miejsce w czasie działań wojennych, a nie będzie wynikiem nieudolności i kaprysów naszych zwierzchników.

Zanurzenie w asyście

- Wszystkie okręty marynarki wojennej kierowane do wykonywania zadań na morzu bezwzględnie muszą posiadać sprawne mechanizmy główne oraz systemy zapewniające bezpieczeństwo załogi - podkreśla rzecznik DGRSZ. - Członkowie załogi, oraz przełożeni są świadomi ryzyka jakie niesie chodzenie w morze na okręcie podwodnym. Dlatego w trakcie wyjść, w których sprawdzane były naprawiane elementy, okręt zawsze zanurzał się w zabezpieczeniu okrętów ratowniczych będących w pełnej gotowości do podjęcia działań w jak najkrótszym czasie na wypadek jakiegokolwiek zdarzenia zagrażającego bezpieczeństwu. ORP Orzeł 3 lata temu nie miał możliwości zanurzania i wykonywania zadań, w chwili obecnej okręt zanurza się i załoga systematycznie odbudowuje zdolności do wykonywania zadań zgodnie z przeznaczeniem.

Co istotne, ppłk Pawlak podkreślił, że "forma napisania listu wskazuje, że stworzył go ktoś niepowiązany z Marynarką Wojenną", a jego autorów określił mianem "rzekomych" marynarzy ORP Orzeł.

- Sformułowania typu „manewry” i „brak tlenu” wskazują jednoznacznie na to iż autorem jest ktoś nie mający doświadczenia morskiego. Każdy z podwodników jest świadomy i wyszkolony z zakresu ewentualnego ratowania się z okrętu i wie dobrze, że pierwszym czynnikiem zagrażającym życiu jest zatrucie dwutlenkiem węgla, a nie „brak tlenu - pisał w oświadczeniu rzecznik GDRSZ.

Orzeł i Orka

Przypomnijmy, ORP Orzeł to poradziecka jednostka projektu 877E (w kodzie NATO typ Kilo, w dawnym radzieckiej nomenklaturze Warszawianka). Jej głównym uzbrojeniem są torpedy, służy na niej 60 oficerów i marynarzy. Pod polską banderą pływa od 1986 r.

O okręt ten pytaliśmy kdmr w st. spocz. Maksymiliana Durę, analityka branżowego portalu Defence 24, kiedy w lutym tego roku wycofano z linii dwa ostatnie okręty podwodne typu Kobben służące w Marynarce Wojennej RP. Od tego momentu ORP Orzeł jest jedynym naszym okrętem podwodnym.

- Okręt ten ma jeszcze potencjał. Oczywiście konieczna byłaby jego modernizacja i były firmy, które oferowały taki proces. Natomiast nasza Marynarka Wojenna zdaje się wychodzić z założenia, że po co ORP Orzeł modernizować, skoro można wprowadzić rozwiązanie pomostowe. Moim zdaniem jednak, kosztowałoby ono więcej (o ile zostałoby zrobione na poważnie), niż dostosowanie do współczesnych wymagań ORP Orzeł - tłumaczył Maksymilian Dura. - Uważam, że modernizacja tego okrętu mogłaby być właśnie rozwiązaniem pomostowym dla naszej floty, w oczekiwaniu na nowoczesne okręty.

Analityk Defence 24 mówiąc o rozwiązaniu pomostowym, miał na myśli plan wydzierżawienia od marynarki szwedzkiej okrętów podwodnych A-17 (co zapowiadał m.in. w 2020 r. szef MON Mariusz Błaszczak). Prawdopodobnie, z uwagi na koszty, do tego rozwiązania nie dojdzie. Szansą na nowe okręty podwodne dla polskiej Marynarki Wojennej byłyby te pozyskane w ramach programu Orka, wielokrotnie jednak przekładanego.

Autorzy anonimowego listu (miał on powstać bez wiedzy dowódcy okrętu i zwierzchników) zarzucają, że stan techniczny ORP Orzeł odzwierciedla stan polskiej Marynarki Wojennej. Twierdzą, że okręt ten nadal pływa ponieważ jest to ostatnia "sprawna" jednostka i jej wycofanie ze służby oznaczałby, de facto, likwidację dywizjonu okrętów podwodnych, co byłaby "gigantyczną porażką wizerunkową". Ponadto za odwlekanie programu Orka obwiniają szefa MON Mariusza Błaszczaka i premiera Mateusza Morawieckiego.

Ppłk Marek Pawlak odpowiedział, że program Orka jest jednym z priorytetów MW w Planie Modernizacji Technicznej w latach 2021-2035. Nowe okręty podwodne mają trafić do służby do 2034 roku. Wcześniej MW zasilą okręty obrony wybrzeża "Miecznik" - trzy jednostki do 2033 r.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki