Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Tomasz Sowiński: Konieczna jest wola polityczna

dr Tomasz Sowiński, Prezes Związku Miast Nadwiślańskich, były wojewoda pomorski
1,5 mld zł przeznaczone na śródlądowe drogi wodne w szóstym państwie Unii Europejskiej... Tego się nawet nie da skomentować. Decydenci nie mają pojęcia o tym temacie. Skupiają się na budowie autostrad i kolei. Tymczasem, jak ostatnio się okazało, państwowe spółki kolejowe tylko w ubiegłym roku straciły 15 mld zł. Jednocześnie na żeglugę śródlądową przeznacza się zaledwie 1,5 mld zł.

KLIKNIJ I DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O NASZEJ AKCJI!

Gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść

Tematem gospodarki morskiej w Polsce zajmuje się obecnie jednocześnie siedem różnych resortów. To bardzo zła sytuacja, utrudniająca lub wręcz uniemożliwiająca podejmowanie szybkich i właściwych decyzji. Działamy w myśl przysłowia, że gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść. Sytuację dodatkowo utrudnia fakt, że w kwestii żeglugi śródlądowej rząd musi też współpracować z samorządami. Jest niestety bałagan. Tym tematem powinna ze strony rządowej zajmować się tylko jedna instytucja. Na dodatek musi być ona całkowicie niezależna od pionu ochrony środowiska. W innym wypadku to się gryzie, następuje naturalny konflikt interesów.

Miasta wiele zawdzięczają rzekom

Nie ma najmniejszych nawet wątpliwości, iż rzeki powinny być ważnym elementem sieci komunikacyjnej państwa. Dodaje on, że ich potencjał wykorzystywano przez długie stulecia. Polskie miasta w kontekście historycznym zbyt wiele zawdzięczają rzekom, aby teraz się od nich odwracać, według mnie takie postępowanie to czarna głupota. Rzeki bez wątpienia zasługują, aby traktować je poważnie. W całej Unii Europejskiej dominuje obecnie opcja rozwijania żeglugi śródlądowej. Tymczasem Polska nie posiada nawet strategii rozwoju tej gałęzi. Jednocześnie chcemy być jednym z najważniejszych krajów w Unii Europejskiej. Jak to możliwe?

Ekoterroryści blokują rozwój kraju

Nie zgadzam się także z opiniami, że rozwijanie żeglugi śródlądowej jest szkodliwe dla środowiska. Słyszy się takie głosy z licznych środowisk, nawet z kręgów rządowych. To smutne. Dla mnie tego typu podejście jest niczym innym, jak ekoterroryzmem. Hołdując takiej filozofii, moglibyśmy także nie budować autostrad. Bo czy one przypadkiem nie szkodzą środowisku? Moim zdaniem dużo bardziej niż żegluga śródlądowa. Jeżdżą po nich samochody, które emitują spaliny.

Partnerzy zrzeszeni w Związku Miast Nadwiślańskich, czyli m.in. Gdańsk, Grudziądz, Tczew, Toruń, Włocławek, Płock, Ciechocinek czy Sandomierz, domagają się nieustannie szybkich decyzji rządu w sprawie usprawnienia żeglugi po największej, polskiej rzece. Z przykrością odebrali więc ostatnie słowa ministra infrastruktury Sławomira Nowaka, który stwierdził, iż "Wisła nie jest najważniejsza". Aby coś się zmieniło na lepsze, potrzebna jest wola polityczna, której, jak widać, obecnie niestety brakuje.

notował Szymon Szadurski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki