Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Marcin Szulc: Nie uświadamiamy sobie, jak groźna jest agresja [ROZMOWA]

rozm. Dorota Abramowicz
archiwum DB
Z dr. Marcinem Szulcem z Zakładu Psychologii Sądowej i Psychologii Osobowości rozmawia Dorota Abramowicz.

Co dziesiąte dziecko było dręczone w szkole, prawie 80 proc. nauczycieli było świadkiem szkolnej agresji. Dlaczego polskie szkoły są pełne przemocy?

Szkolna przemoc jest zjawiskiem powszechnym nie tylko w Polsce. W innych krajach, takich jak Litwa czy Estonia, stanowi jeszcze większy problem niż u nas.

Czytaj także: Przemoc w szkole. Podsumowano akcję "Moc Bazera czyni Bohatera"

To słaba pociecha.

Zgoda, zwłaszcza dla tych 15-30 proc. dzieci, które zetknęły się z tym zjawiskiem w szkole. Jej pierwszym objawem, nie do końca uświadamianym przez uczniów, a czasem i dorosłych, jest agresja słowna. Aż 90 proc. uczniów było ofiarą lub sprawcą tego typu agresji.

Co to znaczy - nie do końca uświadamianym?
Byłem kiedyś świadkiem, jak gimnazjaliści zwracali się do stojących po drugiej stronie ulicy koleżanek: "cześć świnie". Dziewczyny chichotały. To taka nowa kultura podrywu. A wracając do słownej agresji - słowa od czynów dzieli tylko jeden mały krok.

Wulgarne słownictwo w ostatnim czasie zdominowało nie tylko szkoły, ale także ulice, domy, nawet studia telewizyjne.

Na język młodych ludzi wpływają trzy elementy: kompetencje komunikacyjne rodziców i styl, w jakim rozmawiają, młodzieżowy język ulicy, czerpiący pełnymi garściami ze slangu więziennego i mowa mediów. Przeklinający na wizji Kuba Wojewódzki lub rzucający przekleństwo ze sceny popularny muzyk daje "przyzwolenie" na posługiwanie się wulgarnym językiem.

Dlaczego "brzydkie" słowo traktowane jest jak przemoc?

Celem osoby rzucającej epitety jest albo prowokacja, albo upokorzenie drugiego człowieka. I nie ma znaczenia argument, że podobnie mówi znany polityk, dziennikarz czy celebryta. Ryba psuje się od głowy. Następny etap to już przemoc fizyczna.

Ponoć to dziewczyny są dziś agresywniejsze od chłopców?

To prawda, że niektóre z nich nie chcą być "dziewczyną gangstera", tylko gangsterem, jednak nadal w agresywnych poczynaniach dominują chłopcy. Mamy do czynienia z demonizowaniem dziewcząt przez media. Jest to niesprawiedliwe kulturowo działanie, prowadzące do naturalizowania agresji u chłopców. Dziewczynki mają być grzeczne, chłopcy mogą rozrabiać.

Od lat powstają dziesiątki programów i działań, których celem jest likwidacja szkolnej agresji. Dlaczego więc temat wraca?
Są placówki, w których programy działają dobrze. Czasem jednak szkoła bywa instytucją słabą, a winni temu jesteśmy wszyscy. Rodzice, którzy jeszcze przed kilkudziesięcioma laty uważnie słuchali, co mówią o ich dzieciach nauczyciele, dziś mają do tych drugich jedynie pretensje. Od nauczycieli zależy klimat społeczny w szkole, to, czy jest w niej przyzwolenie dla kultury przemocy. Duże znaczenie mają np. konflikty między nauczycielami, którzy mogą - tak jak w przypadku konfliktu między rodzicami - grać dziećmi. Te szkoły rzeczywiście chwalą się programami przeciwdziałającymi przemocy, ale albo są one źle wdrażane, albo nieadekwatne do potrzeb szkoły.

Jakie skutki społeczne niesie szkolna przemoc?

Bardzo groźne. Sprawca, który czuje się bezkarnie w szkolnym gangu, po osiągnięciu dorosłości może stać się członkiem grupy przestępczej. Jeszcze trudniejsza jest sytuacja ofiary. Wkracza ona w dorosłe życie z poczuciem bezradności, pojawiają się problemy zdrowotne, w tym depresja. Badania pokazały, że u osób krzywdzonych w dzieciństwie występują dysfunkcje społeczne.

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki