Zgodnie z wytycznymi KE, która swoje dane opiera na badaniach przygotowanych przez Międzynarodową Radę Badań Morza (ICES) oraz Komitet Naukowo-Techniczny i Ekonomiczny ds. Rybołówstwa (STECF), polscy rybacy w 2014 roku będą mogli odłowić 2570 ton śledzi z zachodniego stada, 28085 ton śledzi w centralnej części Morza Bałtyckiego, 17440 ton dorszy ze wschodniego stada i 1990 ton dorszy z zachodniego stada. Ponadto polscy rybacy będą mogli złowić 511 ton gładzicy, 70 tys. 456 ton szprot i 6700 sztuk łososi.
W porównaniu do kwot obowiązujących w bieżącym roku na rok 2014 ustalono wzrost kwot dla śledzia centralnego. Natomiast ustalono niższe kwoty połowowe dla szprota, śledzia zachodniego i dorsza zachodniego.
Zdaniem międzynarodowej grupy wsparcia Oceana, limity połowowe w Morzu Bałtyckim ustalono ignorując zalecenia naukowców i szansę na zrównoważony rozwój sektora rybackiego. Ich zdaniem, najbardziej zagrożony jest dorsz i łosoś. Dla zachodniego stada dorsza naukowcy rekomendowali obniżenie limitów o 44 proc., ale obniżono kwotę jedynie o 15 proc. Dla łososia limit został obniżony jedynie o 2 proc. względem zeszłego roku, mimo że środowisko naukowe przekonywało, że obniżenie kwoty powinno wynieść nawet 50 proc.
- W tym roku rybacy odłowili tylko 39 procent rocznego limitu - mówi Grzegorz Hałubek ze Związku Rybaków Polskich. - Dorsza wcale nie ma w morzu, a jak jest, to bardzo słabej jakości. Jasno już można mówić o katastrofie ekologicznej na Bałtyku. Jeżeli nic z tym nie zrobimy, to za rok Bałtyk zamieni się w wodną pustynię.
Cały artykuł czytaj we wtorkowym, papierowym wydaniu "Dziennika Bałtyckiego" z 22.10.2013 r. oraz na www.prasa24.pl
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?