Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk to jego klient [ZDJĘCIA, WIDEO]

Edyta Okoniewska
Marcin Kulas ma szansę zdobyć tytuł mistrza Polski fryzjerstwa. Przed nim wielki sprawdzian. 8 maja jako jedyny z Pomorza stanie do rywalizacji z najlepszymi fryzjerami z całej Polski

Zamiłowanie do fryzjerstwa - można powiedzieć - ma we krwi. Dziadek i rodzeństwo matki świetnie radzili sobie w tym fachu. Jako pierwszy w rodzinie postanowił zająć się strzyżeniem profesjonalnie.

Marcin Kulas z Wielkiego Klincza w tym roku będzie jedynym fryzjerem z Pomorza, który weźmie udział w Otwartych Mistrzostwach Fryzjerstwa Polskiego w Poznaniu. Jak przyznaje, zupełnie nie spodziewał się takiego wyróżnienia. Talent Marcina dostrzegł jeden z jego klientów, Hubert Doluk. To właśnie on, po konsultacji z mistrzem świata Pawłem Matrackim, zdecydował się zasponsorować udział w mistrzostwach. Jak się okazuje, to niemały wydatek, rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

- Pan Hubert wspominał mi, że zna mistrza świata Pawła Matrackiego i w tej sytuacji poprosiłem go, czy pomógłby mi zorganizować szkolenia u mistrza - wspomina Marcin Kulas. - Kiedy trafiłem do Pawła Matrackiego sprawdził on moje umiejętności fryzjerskie i powiedział, że spokojnie mogę wziąć udział w mistrzostwach. Jednak w tamtym momencie finanse nie pozwalały mi na udział w takim kosztownym przedsięwzięciu. Po rozmowie z Panem Hubertem, zaproponował mi, że to właśnie on zajmie się kosztami.

Treningiem Marcina zajmuje się Paweł Matracki. Podczas każdego spotkania przez 8-9 godzin dopracowują fryzurę klasyczną. Jak przyznaje, to wyjątkowo ciężka praca. Każdy włos musi mieć tu swoje miejsce. Najtrudniejsze jest nadanie odpowiedniej formy fryzurze, a zatem szerokości i płaskiego wykończenia na górze. 8 maja w Poznaniu Marcin Kulas stanie przed ogólnopolską komisją i zawalczy o tytuł mistrza. To przede wszystkim ogromny prestiż, a także nominacja do kadry reprezentującej Polskę na Mistrzostwach Europy i Świata.

Od roku spełniło się marzenie Marcina. W Wielkim Klinczu otworzył własne atelier, poza tym wciąż pracuje w Trójmieście. Wśród jego klientów jest wiele znanych osób. Od ponad dziesięciu lat stałym klientem jest Donald Tusk. Strzyże też Janusza Kaczmarka, syna Dariusza Michalczewskiego i wielu piłkarzy m.in. Arki Gdynia.

- Fryzjerstwo męskie jest trudniejsze od damskiego - przyznaje Marcin Kulas. - Najważniejsza jest perfekcja. Na krótkich włosach wszystko widać, w damskich fryzurach zaś wiele da się ukryć.

Marcinowi kibicuje cała rodzina i wszyscy klienci. Jak przyznają, dla nich już jest mistrzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki