Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk: Małgorzata Kidawa-Błońska to najlepsza kandydatka do konfrontacji z obecnym prezydentem

Leszek Rudziński
Leszek Rudziński
Tusk: Kidawa-Błońska to najlepsza kandydatka do konfrontacji z obecnym prezydentem
Tusk: Kidawa-Błońska to najlepsza kandydatka do konfrontacji z obecnym prezydentem fot. adam jankowski / polska press
Były szef Rady Europejskiej Donald Tusk ocenił, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest „bardzo dobrą kandydatką i ma bardzo duże szanse wygrać wybory prezydenckie. Podczas rozmowy z dziennikarzami odniósł się także do projektu nowelizacji ustaw sądowych złożonych rzez PiS i potrzeby zmian w PO.

W sobotę, na konwencji krajowej PO zdecydowano, ze to Małgorzata-Kidawa Błońska będzie reprezentowała partię w najbliższych wyborach prezydenckich.

Zdaniem szefa Europejskiej Partii Ludowej Donalda Tuska wicemarszałek Sejmu to kandydatka „najlepsza z możliwych” do konfrontacji z obecnym prezydentem Andrzejem Dudą.

Kidawa-Błońska potrafi „łączyć ludzi”

Tusk zaznaczył, że nie zgadza się ze stwierdzeniami, iz Kidawa-Błońska jest „za mało bojowa” lub „zbyt mało charyzmatyczna”. - Jeśli dzisiaj Polacy czegoś oczekują - ja np. tego oczekuję jako domniemany były kandydat, i oczekuję tego z wielkim pozytywnym napięciem - to tego, żeby w polskiej polityce czołową rolę zaczęli odgrywać ludzie - taka jest Małgorzata Kidawa-Błońska - którzy prezentują mocne, ale ciepło, a nie chłód czy wrogość – przekonywał były szef RE na konferencji prasowej, tuż przed spotkaniem ws. promocji swojej nowej książki.

Lider EPL podkreślił, że kandydatka PO na prezydenta potrafi „łączyć ludzi” i jest to jej naturalna cecha, której nie musi się uczyć. - Polska polityka potrzebuje dzisiaj ludzi, którzy naprawdę mają wewnętrzną gotowość i zdolność robienia rzeczy dobrych i nie przeciwko ludziom, a dla ludzi i z ludźmi. Jestem absolutnie przekonany, że Małgorzata Kidawa-Błońska jest absolutnie pod tym względem unikatowa w tej dzisiejszej polskiej polityce, bo ma autentyczną i bardzo gorącą pozytywność – zaznaczył.

Kto jest głównym graczem na scenie politycznej? Piotr Zaremba analizuje układ sił po wyborach parlamentarnychPrawo i Sprawiedliwość miało pełne prawo świętować swój triumf. Jest pierwszą partią w dziejach III RP, która po raz drugi zdobywa większość bezwzględną w wyborach do Sejmu. Na dokładkę w tej drugiej wygranej elekcji wzięło o 7 procent i ponad dwa miliony wyborców więcej niż w pierwszej. A bardzo wysoka frekwencja, wynikła po części z logiki polaryzacji, a więc i siły emocji antypisowskich, podważa wizję erozji polskiej demokracji. Ona jeszcze wzmacnia solidny mandat do rządzenia.Nie ma już geograficznego podziału na Polskę pisowską i antypisowską . PiS umościł się w zachodnich i północnych województwach. Był pierwszy we wszystkich poza pomorskim. Nie zdobył tylko wielkich miast. Na tym triumfie jest jedna skaza. Suma głosów oddanych na PiS jest mniejsza niż suma głosów opozycyjnych.  Ba, nie przebito nawet głosów samej opozycji totalnej. Nikt wcześniej nie miał aż tyle. Ale jeśli rządzi się przy użyciu totalnej polaryzacji: „my kontra cała reszta”, pojawia się poczucie niedosytu.Liderzy PiS spodziewali się 47, 48 procent i nie wejścia do Sejmu prawicowej  Konfederacji. Wówczas rozkład mandatów byłby inny. Można by nawet sięgnąć po większość  trzech piątych potrzebną do odrzucenia wet prezydenta. Tak zaś wybór opozycyjnego prezydenta za pół roku może sparaliżować rządy Zjednoczonej Prawicy. Przyszły też inne ciosy. Kontrola opozycji nad Senatem, chyba nie do złamania. I trudności wewnątrz samego prawicowego bloku. Koalicjanci Jarosława Kaczyńskiego, zwłaszcza Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry,  zaczęli stawiać warunki.Niektórzy komentatorzy spodziewają się po nowym Sejmie odrodzenia barwnego parlamentaryzmu, opartego na debacie. A po sporach między Sejmem i Senatem zahamowania modelu bezwzględnej dominacji partii  rządzącej na rzecz kultury kompromisu. Pytanie jednak, jak na te nowe warunki zareaguje centrum dowodzenia na Nowogrodzkiej (choć opozycja także). Na razie mamy do czynienia z całym ciągiem personalnych sukcesów i porażek. Warto im się przyjrzeć. ----------->>>

Kto jest głównym graczem na scenie politycznej? Piotr Zaremb...

„Nie ukrywają, ze chodzi o dyscyplinowanie sędziów pod względem politycznym”

Donald Tusk odniósł się także do złożonego przez posłów PiS projektu nowelizacji ustaw sądowych, który w założeniu partii rządzącej ma dyscyplinować sędziów, którzy przekraczają swoje uprawnienia. Projekt nowelizacji ustawy o ustroju sądów powszechnych, Sądzie Najwyższym i innych ustaw wprowadza m.in. możliwość złożenia sędziego z urzędu.

- W państwach unijnych tak sformułowane przepisy nie tylko nie istnieją, ale nie mają prawa istnieć. To, co się dzieje, wydaje się kropką nad i w procesie dyscyplinowania sędziów. Chciałbym, żebyście zwrócili państwo uwagę na język, jakim posługują się autorzy tej ustawy. Oni nie ukrywają, że chodzi o dyscyplinowanie sędziów pod względem politycznym. O zmuszenie ich do milczenia. Nie jestem tutaj dzisiaj po to, żeby otwierać kampanię polityczną w tej kwestii. Ale warto, żeby dotarło to do każdego Polaka: jeżeli PiS-owi uda się podporządkować sądy, będzie to atak na każdego obywatela – ocenił Donald Tusk.

Potrzeba zmian w PO

Dziennikarze zapytali Donalda Tuska także o możliwość zmiany na stanowisku lidera PO. Były szef RE odpowiedział, że „przychodzi czas i są takie możliwości, żeby nastąpiła zmiana na lepsze, to nie można się wahać ani chwili”. - Platforma musi sobie na to pytanie odpowiedzieć, czy to jest ten moment. Wiele na to wskazuje, że to jest ten moment, wiele na to wskazuje, że to jest ten czas, kiedy potrzeba takiej zmiany, i pokoleniowej, i - powiedziałbym też - energetycznej - ocenił Tusk. - Ponieważ wszyscy znacie historię naszej trudnej, ale autentycznej przyjaźni z Grzegorzem Schetyną, nie chcę iść zbyt daleko z komentarzami, bo mówię naprawdę serio - bardzo doceniam to, co zrobił przez ten czas – zapewniał.

Dodał, że jego zdaniem obecny lider PO podejmował „trudne decyzje i raczej sensowne, i dobre, wysoko oceniam szczególnie jego ostatni rok”. - Natomiast czy nie będzie lepiej dla Platformy i szerzej, dla całego środowiska opozycji, żeby nowi ludzi wzięli sprawy w swoje ręce - nie wykluczam, że tak jest - powiedział.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Donald Tusk: Małgorzata Kidawa-Błońska to najlepsza kandydatka do konfrontacji z obecnym prezydentem - Portal i.pl

Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki