Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk krytykuje Polskę za efekty szczytu NATO w Madrycie. Wojciech Skurkiewicz przypomina, co szef PO „zrobił” dla wojska

Lidia Lemaniak
Lidia Lemaniak
Fot. Flickr/SenatRP
– Mówiąc najdelikatniej, krytyka nie na miejscu, bo Donald Tusk jest politykiem, który akurat w kwestiach bezpieczeństwa powinien się bardzo mocno uderzyć w piersi – mówi polskatimes.pl Wojciech Skurkiewicz, wiceminister obrony narodowej. Polityk podkreślił, że podczas szczytu NATO w Madrycie „Polska otrzymała wszystko to, co zostało wynegocjowane i jakie były nasze oczekiwania”.

Od wtorku do czwartku trwa szczyt NATO w Madrycie. Przywódcy państw Sojuszu Północnoatlantyckiego postanowili m.in. zaprosić Szwecję i Finlandię do wstąpienia do paktu, a także wyraźnie wzmocnić wschodnią flankę NATO. W deklaracji końcowej poinformowano o rozmieszczeniu dodatkowych gotowych do walki sił na naszej wschodniej flance, które w razie potrzeby „zostaną przeskalowane z istniejących grup bojowych do jednostek wielkości brygady”.

W środę prezydent USA Joe Biden poinformował, że w Polsce ma zostać utworzone stałe dowództwo V Korpusu Armii USA.

Szefowie państw i rządów przyjęli także nową koncepcję strategiczną. W deklaracji końcowej uznali, że Rosja jest największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa sojuszników oraz dla pokoju i stabilności obszaru euroatlantyckiego.

Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz pytany przez polskatimes.pl o to, czy efekty szczytu w Madrycie są zadowalające dla Polski, powiedział, że „szczyt NATO jest bardzo ważnym wydarzeniem, szczególnie w kontekście tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą”. – Ustalenia, które są przyjmowane przez szczyt, były negocjowane w ramach państw sojuszniczych przez długie tygodnie i absolutnie wyczerpują wszystkie oczekiwania, które postulowała strona Polska – powiedział. Wiceszef MON dodał, że „dla nas jest bardzo ważne to, iż rozszerzamy się o dwa kolejne kraje północnej części Europy, czyli Szwecję i Finlandię, co w sposób znaczący zmieni sytuację w naszym regionie”. – To dla nas jest szczególnie ważne, że będzie wzmocnienie wojsk na wschodniej flance, szczególnie w Polsce, bo przekształcenie progowych patrolowych grup bojowych w brygadowy to już jest wymierny skok – mówił. Skurkiewicz zwrócił uwagę, że zostanie utworzone dowództwo V korpusu w Poznaniu, które będzie dowodzić wszystkimi wojskami amerykańskimi na wschodniej flance NATO. – To jest bez wątpienia decyzja przełomowa i kluczowa dla sytuacji geopolitycznej w naszym regionie oraz bezpieczeństwa Polski i Polaków – podkreślił.

Przewodniczący PO Donald Tusk, w kontekście szczytu NATO, stwierdził, że działania Polski są „mało ambitne”, a postulat stałej obecności co najmniej dwóch brygad sił państw NATO w Polsce nie został zrealizowany. Wojciech Skurkiewicz stwierdził, że nie rozumie tej krytyki. – Mówiąc najdelikatniej, jest ona nie na miejscu, bo Donald Tusk jest politykiem, który akurat w kwestiach bezpieczeństwa powinien się bardzo mocno uderzyć w piersi – powiedział. Wiceszef MON przypomniał, że to za rządów Donalda Tuska polska armia była redukowana. – To za jego rządów były likwidowane kolejne garnizony, kolejne jednostki wojskowe. To za jego rządów Wojsko Polskie było doprowadzone do takiej sytuacji, że służyło w nim 95 tys. żołnierzy na wschód od Wisły. Trudno było szukać odpowiednich – z punktu widzenia obronnego – jednostek wojskowych – zauważył wiceminister obrony narodowej. – Mało tego, Donald Tusk przecież przez pięć lat był najważniejszym politykiem Unii Europejskiej – szefem Rady Europejskiej. Jego kadencja nakładała się na czas, kiedy miały być rozwiązywane sprawy Ukrainy. Przypomnę: wojna na Ukrainie nie trwa od 24 lutego, ona toczy się za naszą wschodnią granicą od 2014 r. Sprawa Ukrainy miała być załatwiona m.in. przez państwa Unii Europejskiej w tzw. formacie mińskim – przez Niemcy i Berlin – który miał być gwarantem integralności terytorialnej Ukrainy. Donald Tusk przez pięć lat, będąc najważniejszym politykiem Unii Europejskiej, nie zrobił nic, aby zapobiec wojnie za wschodnią granicą – zauważył.

Dopytywany, czy Polska dostała na szczycie NATO wszystko to, o co zabiegała, Skurkiewicz powiedział, że Polska otrzymała wszystko to, co zostało wynegocjowane, a nasze oczekiwania zostały spełnione. – Jestem przekonany, że prezydent Andrzej Duda jako szef polskiej delegacji na szczyt NATO w Madrycie, Mariusz Błaszczak, wicepremier, minister obrony narodowej, jako osoba biorąca udział w tych obradach, bez wątpienia będą zadowoleni i będą w samych pozytywnych aspektach wypowiadać się o tym, co zostało przyjęte i ustalone na szczycie NATO w Madrycie. To bez wątpienia diametralne zwiększenie bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, Polski, państw bałtyckich, ale to również wzmocnienie możliwości operacyjnych Sojuszu poprzez nowe dokumenty strategiczne. Nie jest już tak, jak to było w dokumentach strategicznych z 2010 r., że Rosja była określana jako „partner, z którym negocjuje się i prowadzi się rozmowy partnerskie”. Teraz Rosja została w dokumentach strategicznych określona jako potencjalne zagrożenie dla świata demokratycznego – podkreślił Wojciech Skurkiewicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki