Domowe śpiewanie w rodnej mowie

"Zamysł powstania Kaszubskiego Śpiewnika Domowego dojrzewał wśród społeczności kaszubskiej od dawna - czytamy we wstępie. - Wydany w 1958 r. zbiór Pieśni z Kaszub Władysława Kirsteina i Leona Roppla przez długie lata pozostawał praktycznie jedynym śpiewnikiem łączącym muzykę ludową z regionalną, wiążąc w przyjazny dla odbiorców sposób muzyczną przeszłość Kaszub z ich teraźniejszością".

- Śpiewnik zawiera cały przekrój utworów: od tych dla dzieci do śpiewania do kołyski, po piosenki dla starszych dzieci, tematy miłości, przynależności do Kaszub, czy o morzu, które jest przecież naszym wyróżnikiem kultury - mówi Witosława Frankowska. - Zgromadziłam łącznie nowych 300 utworów, z którego trzeba było wybrać ok. 80. To był trudny wybór.

Kryteria doboru utworów były proste: utrwalić to, co najwartościowsze, przybliżyć materiał może jeszcze nie dość znany, stworzyć szansę popularyzacji utworom nowo powstałym. Warto podkreślić, że pisownia wszystkich zamieszczonych utworów została ujednolicona wedle najnowszych ustaleń Rady Języka Kaszubskiego.

Tomasz Fopke, dyrektor Muzeum Piśmiennictwa i Muzyki Kaszubsko-Pomorskiej w Wejherowie, który zarazem jest muzykiem i dyrygentem, zwraca uwagę na poziom edytorski publikacji.

- Śpiewnik został tak opracowany, że korzystanie z niego jest bardzo wygodne. Dotyczy to zarówno formatu, jak wyszukiwania konkretnych utworów. Wiem z doświadczenia, że jest to bardzo ważne w pracy z zespołem.

Zdaniem dyrektora zebrany w książce repertuar może być wykonywany przez zespoły amatorskie i profesjonalne, ale też będzie on pomocny w prowadzeniu zajęć przez nauczycieli języka kaszubskiego.

Śpiewnik ukazał się nakładem wydawnictwa Region. W wydaniu pomogła gmina Luzino, zwana z racji odbywających się tam festiwali Kaszëbsczé Spiéwë stolicą piosenki kaszubskiej.

Śpiewnik można nabyć w MPiMKP (ul. Zamkowa 2a), gdzie też niedawno odbyła się promocja publikacji.