Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominik Midak komentuje słowa Marcina Dubienieckiego

KM
Przemyslaw Swiderski
W niedzielę pojawiła się informacja, że Marcin Dubieniecki został nowym współwłaścicielem Arki Gdynia. Z najnowszych doniesień wynika jednak, że tak naprawdę to nie on przejął akcje klubu z Gdyni.

Aktualizacja

Głos w sprawie zabrał Dominik Midak, główny akcjonariusz Arki. - W związku z pojawiającymi się w mediach informacjami o transakcji sprzedaży mniejszościowego pakietu akcji Arka Gdynia SSA informuję, że nie otrzymałem jak dotąd żadnych potwierdzających ją dokumentów. Dodatkowo jako właściciel większościowy klubu, posiadający 60% jego akcji, zapewniam, że nie przewiduję żadnych zmian w bieżącym funkcjonowaniu Arki w związku z jakąkolwiek sprzedażą mniejszościowych udziałów klubu, która mogłaby mieć miejsce w najbliższym czasie. Informuję również, że pan Marcin Dubieniecki nie jest moim partnerem biznesowym, a wszelkie ewentualne transakcje w obszarze mniejszościowych udziałów Arki Gdynia realizowane są bez mojego udziału - czytamy w jego oświadczeniu.

- Informuję, że do spółki Arka Gdynia SSA nie wpłynął jakikolwiek dokument potwierdzający zbycie akcji przez któregokolwiek z dotychczasowych akcjonariuszy na rzecz innego podmiotu - dodaje Tomasz Rybiński, rzecznik prasowy Arki.

Wcześniej pisaliśmy:

Dubieniecki to postać niezwykle barwna. Ma zarzuty za wyłudzenie ponad 14 mln złotych z PFRON, kierowanie grupą przestępczą i pranie brudnych pieniędzy. Sprawa cały czas jest w toku, akt oskarżenia trafił do sądu w lipcu. Wcześniej Dubieniecki spędził czternaście miesięcy w więzieniu i wyszedł po wpłaceniu kaucji w wysokości 3 mln złotych.

Jest także byłym mężem Marty Kaczyńskiej, córki tragicznie zmarłych Lecha i Marii Kaczyńskich. Ich małżeństwo jednak się rozpadło, a dziś Dubieniecki jest partnerem Katarzyny Modrzewskiej, byłej żony Artura Boruca.

O przejęciu udziałów w Arce Dubieniecki poinformował sam na swoim Twitterze. "Od poniedziałku oficjalnie jako współwłaściciel klubu Arka Gdynia. Liczę na konstruktywna współpracę z obecnym zarządem i akcjonariuszami" - napisał. Dodajmy, że jest on partnerem biznesowym Włodzimierza Midaka, a więc ojca Dominika Midaka, który na początku lipca przejął ponad 60 proc. akcji gdyńskiego klubu.

Nie wiadomo, od kogo Dubieniecki odkupił akcje, ile ich nabył i jaką rolę miałby pełnić w klubie. Jak się jednak okazuje, to nie 37-letni adwokat został współwłaścicielem żółto-niebieskich. - Konto jest moje, ale nie napisałem, że to ja będę współwłaścicielem klubu. Wszelkie informacje, które zostały przeze mnie zamieszczone, są prawdziwe, z tym iż współwłaścicielem jest osoba prawna - fundusz inwestycyjny, któremu doradzam - mówi Dubieniecki w rozmowie ze Sportowymi Faktami.

Chwile grozy w Lotto Ekstraklasie. "Naprawdę strasznie to wyglądało"

Górnik TV/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki