Jeśli stoczniowcy pokonają dziś rywali z Sosnowca, prawdopodobnie pracę w Zagłębiu straci trener Josef Zavadil.
- Liczę się z tym, że jutro już mnie nie tu będzie - powiedział po niedzielnej porażce 0:1 z GKS Jastrzębie słowacki szkoleniowiec.
Rywale gdańszczan przechodzą wyraźny kryzys. Choć przegrali cztery ostatnie mecze, wciąż znajdują się na trzecim miejscu w tabeli. Największym problemem śląskiego zespołu jest brak skuteczności. W meczu z Jastrzębiem oddali na bramkę gości oddali 38 strzałów, z których żaden nie znalazł drogi do siatki.
- Bijemy głową w mur i nie wiem dlaczego nie potrafimy sobie z tym poradzić - żalił się kapitan Zagłębia Oktawiusz Marcińczak.
W Gdańsku kibice nie mieliby nic przeciwko temu, aby indolencję strzałową sosnowieccy hokeiści kontynuowali jeszcze przynajmniej w dzisiejszym meczu. Sytuacja jest sprzyjająca, stoczniowcy dobrze radzą sobie w grze z kontry w spotkaniach wyjazdowych, ale nie mogą zapominać, że Zagłębie będzie chciało przerwać złą passę i przystąpi do gry bardzo zmobilizowane.
Oba zespoły w tym sezonie grały ze sobą już dwa razy. W Sosnowcu stoczniowcy zwyciężyli 3:1, a u siebie dopiero po dogrywce 3:2.
- To będzie dla naszej drużyny bardzo ciężki mecz. Musimy nastawić się na uważną grę w obronie i szybkie kontrataki - powiedział nam Łukasz Zachariasz. - Żałuję, że ze względu na wcześniej zaplanowany zabieg operacyjny nie będę mógł pomóc kolegom w tym meczu. Miałem zamiar udowodnić w nim coś kibicom z Sosnowca, którzy nie wiem dlaczego podczas spotkań próbują mnie obrażać - dodał gdański napastnik, który jest wychowankiem Zagłębia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?