Nasz Davit znowu dostał odmowę z Urzędu ds Cudzoziemców odnośnie uzyskania stałego pobytu. Jednym z powodów jest "mała asymilacja z polskim społeczeństwem".
Davit mówi w języku polskim praktycznie tak biegle jak każdy mieszkaniec Polski, ma tu rodzinę, przyjaciół, studiuje, legalnie pracuje i każdy kto go zna wie, że niejedna osoba urodzona tu mogłaby mu pozazdrościć asymilacji i związania z tym krajem – napisały na profilu swojego lokalu właścicielki House Of Seitan w gdańskim Wrzeszczu, które ogłosiły zbiórkę podpisów pod petycją do urzędników by pozwolili Davitowi i jego rodzinie pozostać w Polsce.
Od studiującego kulturoznawstwo, pracującego w House Of Seitan i faktycznie rewelacyjnie operującym językiem polskim, 22-latka słyszymy, że razem z ojcem – Haykiem, mamą – Marine i siostrami Aidą oraz Nuną z Armenii wyjechali w 2012 roku „przez polityczne problemy ojca”.
- Mieszkaliśmy przez długi czas w ośrodku dla cudzoziemców w Grupie, wybierając ten ośrodek przez to ze słyszeliśmy ze tam są najlepsze warunki. Ale później przeprowadziliśmy się do miasta Grudziądz i tam aktualnie przebywa moja rodzina. Ja studiuje, mieszkam i pracuje tu w Gdańsku – tłumaczy Davit. - W Trójmieście czuje się wspaniale, rodzina też czuje się komfortowo w Grudziądzu – zaznacza.
Jak opowiada Davit, jego rodzice i starsza z sióstr pracują w Grudziądzu i okolicy, a młodsza siostra uczy się w szkole i chwali się dobrymi ocenami.
- Kiedyś przeprowadzki były dla nas codziennością, ale kiedy udało nam się uregulować nasze życie tutaj, znaleźć przyjaciół i prace poczuliśmy się tu bardzo dobrze – mówi pracujący student, który zaznacza, że w życiu rodziny zawsze obecny był strach i wielki stres przez niepewną sytuacje z dokumentami. Wspomina trudne początki życia w Polsce, kiedy – niepewien jutra i nie znając języka - nauczył się nie przywiązywać do ludzi.
- Z czasem jak zacząłem tu uczęszczać do szkoły i znajdować nowych przyjaciół, zrobiło mi się o wiele łatwiej – słyszymy. - Z początkiem studiów znalazłem wiele osób, które z dumą mogę nazwać swoimi przyjaciółmi, a w Trójmieście jestem zakochany. Pracę w House of Aseitas znalazłem przez internet i od razu dogadałem się z dziewczynami, są świetne! - dodaje.
Jednak rodzina, która od lat ubiega się o status uchodźców ma poważny problem w przekonaniu do siebie Urzędu do spraw Cudzoziemców, a matce i siostrom Davita grozi deoprtacja, dlatego w internecie również zbierane są podpisy pod petycją w intencji tego by mogli zostać w Polsce.
Kliknij TUTAJ, aby podpisać petycję!
- Po tylu latach dostawać kolejną odmowę jest ciężko. Boimy się, że wszystko co tu zbudowaliśmy może być zrujnowane, a rozpoczynać wszystko od nowa kolejny raz to straszna perspektywa. Choć bardzo mi wstyd zawracać ludziom głowę, kiedy na świecie jest tak dużo ważnych problemów, muszę próbować szukać pomocy, chociażby dla bezpieczeństwa moich sióstr. Podpisów mamy już 3 tysiące i liczba idzie do góry dość szybko, za co bardzo dziękuje wszystkim i mam nadzieje ze to wpłynie na moja sprawę – mówi.
ZOBACZ TAKŻE: 60 Sekund Biznesu: Bez importu siły roboczej polska gospodarka by sobie nie poradziła.
AIPP
POLECAMY w SERWISIE DZIENNIKBALTYCKI.PL:
- Kalendarz niedziel handlowych w 2019 roku. Sprawdź!
- Dyskonty nie będą mogły sprzedawać produktów marek własnych?
- Po raz trzeci padła główna wygrana w "Milionerach"!
- TOP 100 największych firm na Pomorzu [RANKING]
- Tak mieszka Robert Lewandowski [zdjęcia]
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał. Zobacz najlepsze teksty uczniów i nauczycieli
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?