Mieszkania z długiem

Żaden z prawie 600 lokatorów Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, którzy chcą przekształcić swoje mieszkanie z lokatorskiego na właścicielskie, na razie nie może tego zrobić. Powodem są długi spółdzielni.

W księgach wieczystych większości budynków, w tym wszystkich bloków mieszkalnych na osiedlu XV-lecia, ustanowiono hipotekę, która jest zabezpieczeniem roszczeń Radpecu wobec spółdzielni z tytułu niezapłaconych przez spółdzielnię rachunków za ciepło.

WĘZEŁ DO ROZSUPŁANIA

Z kolei na osiedlu Gołębiów II jest wiele bloków mieszkalnych, które obciąża kredyt zaciągnięty przez spółdzielnię na budowę niektórych bloków. - Mamy bardzo skomplikowane sprawy. Ustanowiono na przykład księgę wieczystą dla czterech bloków, wpisywano hipotekę z tytułu zaciągniętego kredytu, ale pożyczka była wzięta w banku na budowę dwóch bloków. Teraz trzeba ten węzeł jakoś rozsupłać - mówi
Marek Pytlarz, prezes Radomskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Lokatorzy mogą oczywiście wykupić mieszkanie, ale z wpisem do księgi wieczystej, że jest ono zabezpieczeniem spłaty kredytu dla banku. Jakie może być więc rozwiązanie tej sytuacji?

- Staramy się negocjować z bankiem, aby zabezpieczenie kredytu "przenieść" z bloków mieszkalnych na inne nieruchomości, na przykład działki niezabudowane albo lokale użytkowe, jest to jednak kwestia negocjacji i potrzebnego na to czasu - mówi Marek Pytlarz.

Również jest szansa, że "zdjęte" będą zabezpieczenia na budynkach z tytułu długu wobec Radpecu. Systematycznie się on zmniejsza, a ściągalność czynszów w spółdzielni wynosi obecnie niemal sto procent.

OPÓŹNIENIA

Przez zadłużenie nie tylko nie spisano jeszcze żadnego aktu notarialnego, ale żaden z wnioskodawców nie otrzymał jeszcze informacji, kiedy i za ile może wykupić swoje mieszkanie. Niemal na pewno, w wielu przypadkach, spółdzielnia spóźni się z ustawowym obowiązkiem załatwienia sprawy w ciągu trzech miesięcy od złożenia wniosku przez lokatorów.