Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Janusz Gajos uczy się kaszubskiego?

rozmawiała Ryszarda Wojciechowska
Janusz Gajos i Eugeniusz Pryczkowski podczas lekcji kaszubskiego
Janusz Gajos i Eugeniusz Pryczkowski podczas lekcji kaszubskiego archiwum Eugeniusza Pryczkowskiego
Janusz Gajos zagra jedną z ról w filmie "Kamerdyner". Aktor wcieli się w przywódcę Kaszubów. Dlatego intensywnie uczy się tego języka z pomocą Eugeniusza Pryczkowskiego.

Można żartobliwie powiedzieć, że to dzięki panu Janusz Gajos znowu poszedł do szkoły. Tym razem do... kaszubskiej, w której uczy się tego języka przed zdjęciami do filmu "Kamerdyner".
To był pomysł twórców "Kamerdynera" - scenarzysty Mirosława Piepki i reżysera Filipa Bajona. Kaszubskim ma się posługiwać bohater grany przez Janusza Gajosa. Podszedł do roli i do nauki z ogromnym entuzjazmem, ja zresztą też. Dla mnie to pierwszy kontakt z tak wybitnym aktorem. Poza tym, jako miłośnik języka kaszubskiego, cieszę się, że możemy go w ten sposób promować.

Janusz Gajos w "Kamerdynerze" zagra przywódcę Kaszubów...
To autentyczna postać - Antoni Abraham, który nawoływał do wskrzeszenia polskości i do trwania przy niej. I robił to właśnie w języku kaszubskim. Janusz Gajos bardzo solidnie przyłożył się do tego, żeby przemawiać w tym języku. Dialogów jest bardzo dużo. I trochę się napracowałem, przygotowując je w wersji kaszubskiej.

Janusz Gajos jest nie tylko pracowitym, ale i pojętnym uczniem.

I to bardzo. Wcześniej miałem okazję pracować z wieloma ludźmi w ramach programu Rodno Zemia, nadawanego w Telewizji Gdańsk. Tam też stykałem się z aktorami. Ale sytuacja z panem Gajosem jest wyjątkowa. Bo jeszcze żadna gwiazda tego formatu nie mówiła w języku kaszubskim. Abstrahuję od Danuty Stenki, urodzonej Kaszubki, która ten język zna. A pan Janusz naprawdę szybko się uczy.

Dla niego to był pierwszy kontakt z tym językiem.
Zdarzało mu się słyszeć coś po kaszubsku podczas wakacji w Jastarni, ale to jednak nie to samo. Kiedy przerabialiśmy dialogi, on nagle stwierdził, że jego filmowa żona też powinna mówić w tym języku. Tego wcześniej w planie nie było. Dodał, że będzie namawiał reżysera, żeby ona też rozmawiała z nim po kaszubsku. Co prawda reżyser najpierw sugerował, że ten kaszubski powinien być taki bardziej zrozumiały. Ale ja zachęciłem pana Gajosa do tego, żeby to jednak nie była językowa stylizacja.

Tylko prawdziwy kaszubski?
Tak i na poparcie swojej tezy przypomniałem mu film "Miasto z morza", który od strony językowej nie był najlepiej przygotowany. Julia Pietrucha, grająca jedną z głównych ról, nie zyskała przez ten swój trochę taki udawany kaszubski fanów na Kaszubach. A Janusz Gajos, jeśli będzie mówił po kaszubsku tak jak na naszych lekcjach, to Kaszubi go będą na rękach nosić. Ta wizja bardzo mu się spodobała. (śmiech)

Język kaszubski jest trudny?
Niełatwo to ocenić. Ale nie powinien być, dlatego, że nie ma w nim żadnych dźwięków, których byśmy nie znali w polszczyźnie. Fonetyka tego języka dla polskiego ucha też nie jest skomplikowana jakoś szczególnie. Co prawda pan Janusz na początku stwierdził: - Ale to nie jest takie łatwe. Potem jednak dodał, że jest to do nauczenia się. Myślę, że nad kaszubskimi dialogami spędzi mniej czasu niż nad niemieckimi, które też są w tę jego rolę wpisane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki