Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego Gdańsk nie przydziela wolnych mieszkań?

Ewelina Oleksy
Przy ul. Chłodnej 4 puste mieszkanie stoi od grudnia. Niebawem minie rok od czasu, gdy zarządcy zabili drzwi wejściowe  płytą i w lokalu nic się nie dzieje
Przy ul. Chłodnej 4 puste mieszkanie stoi od grudnia. Niebawem minie rok od czasu, gdy zarządcy zabili drzwi wejściowe płytą i w lokalu nic się nie dzieje Fot. G.Mehring
152 rodziny mogłyby zyskać dach nad głową, gdyby Gdańsk zaczął przekazywać mieszkańcom lokale komunalne, które stoją puste. Co stoi na przeszkodzie?

Tysiące gdańszczan czeka w kolejce na przydział mieszkania komunalnego. Gminna lista oczekujących, mimo że ruchoma, od lat utrzymuje się na stałym poziomie - 3 tys. rodzin. Tymczasem wiele lokali miasto samo spisuje na straty. Bo mimo że ma wolne mieszkania, nikomu ich nie przydziela, a te po prostu niszczeją.

- Przy ul. Chłodnej 4 od grudnia stoi puste mieszkanie komunalne. Zarządcy zabili wejście płytą i niedługo minie rok, jak nic się tam nie dzieje. Przy tej samej ulicy jest jeszcze jeden dom z pustymi lokalami - opowiada pani Marzena, mieszkanka Dolnego Miasta - Te mieszkania ulegają przecież dewastacji, nikt nie płaci za nie czynszu, więc to same straty dla gminy. Nie wiem, na co czeka miasto, przecież z powodzeniem mogłyby służyć rodzinom, które latami czekają na przydział lokalu - denerwuje się nasza Czytelniczka.

Urząd Miejski w Gdańsku przyznaje, że wie o mieszkaniach, w których nic się nie dzieje. - I nie może się dziać z kilku powodów. Np. nieuregulowanego stanu prawnego, złego stanu technicznego, oczekiwania na remont - wskazuje Michał Piotrowski z UM w Gdańsku. Są też przypadki, że na przeszkodzie stoi tocząca się sprawa sądowa lub postępowanie administracyjne. Przykład? Lokal we Wrzeszczu, który od 20 lat stoi pusty, bo sąd kilka razy podważył decyzję miasta dotyczącą eksmisji lokatorki.

Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych podaje, że miasto ma ok. 20 obiektów uznanych za pustostany i 152 wolne mieszkania. - Nikt nie może tam mieszkać, bo wymagają gruntownych remontów. Ci, którzy żyli w nich wcześniej, zostawili katastrofę - twierdzi Tadeusz Piotrowski, rzecznik GZNK.
Ale zamiast zainwestować w remonty i wprowadzić do środka mieszkańców, zarząd grube pieniądze woli przeznaczać na utrzymanie pustostanów. Z miejskiej kasy ubywa na to co roku 1,7 mln zł.

- Opuszczone budynki i mieszkania musimy nadzorować, a to kosztuje - mówi Tadeusz Piotrowski. Gdańscy urzędnicy z problemem pustostanów - budynków, uporać się nie potrafią. Ale mają pomysł na to, jak skrócić kolejkę oczekujących na przydział mieszkania komunalnego.

- Każdy z listy może złożyć oświadczenie o chęci przyjęcia oferty lokalu do remontu. Umożliwi to nam wprowadzenie do obrotu lokali słabych technicznie i przyspieszy pomoc mieszkaniową - wyjaśnia
- Zainteresowanych tą możliwością jest coraz więcej gdańszczan - dodaje.

Wiesz, gdzie w Gdańsku znajdują się puste lokale komunalne? Znasz budynki, w których ,mimo że mają funkcje mieszkalne, od lat nic się nie dzieje? Napisz! czekamy na e-maile: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki