Dzień później Trybunał Arbitrażowy przy Polskim Komitecie Olimpijskim miał nieco inne zdanie od PZPN w kwestii korupcji w naszej piłce i winie spoczywającej na Zagłębiu Lubin, czego konsekwencją miałoby być relegowanie Arki z ekstraklasy.
Gdy wydawało się, że PZPN postawi na swoim, to gry włączyła się Ekstraklasa SA, spółka organizująca rozgrywki ligowe. Potem jeszcze do dyskusji dołączył Canal+, zapewniający pieniądze klubom z transmisji telewizyjnych.
Każdy z tych podmiotów - PZPN, Trybunał Arbitrażowy, Canal+, Ekstraklasa SA - ma coś do powiedzenia. Niestety, każdy coś innego, każdy chce być mądrzejszy i ważniejszy od pozostałych. Każdy chce decydować i mam wrażenie, że ma to niewiele wspólnego z próbą uzdrowienia polskiego futbolu.
Ważniejszy jest interes wspomnianych instytucji. PZPN chce pokazać siebie jako tego, który nie zgadza się na korupcję. Trybunał Arbitrażowy chce uchodzić za jedynego sprawiedliwego, dla którego litera prawa jest najważniejsza. Ekstraklasa SA chce udowodnić, że jest niezależna i działa w dobrej wierze. Canal+ w końcu jest w tej aferze najbardziej czysty, bo tam od początku otwarcie mówiono, że najzwyczajniej chodzi im o pieniądze.
Każdy ma coś do ugrania. Nikt jednak nie patrzy na kibiców. Oni w tej grze przestali się liczyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?