Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Diego Maradona nie żyje! Jeden z najlepszych piłkarzy wczech czasów miał 60 lat. Zmarł w domu w Buenos Aires

Rafał Rusiecki
Rafał Rusiecki
Diego Armando Maradona wybrany został przez FIFA za najlepszego piłkarza świata XX wieku
Diego Armando Maradona wybrany został przez FIFA za najlepszego piłkarza świata XX wieku ap/east news
Argentyński dziennik „Clarin” poinformował, że w środę z rana lokalnego czasu zmarł Diego Maradona. Jeden z najlepszych piłkarzy świata miał atak serca, a lekarzom nie udało się go uratować. W październiku skończył 60 lat. Prezydent Argentyny Alberto Fernández w związku ze śmiercią byłego piłkarza ogłosił trzydniową żałobę narodową.

Diego Armando Maradona (30.10.1960 - 25.11.2020)

- Życie jest życiem. Kiedy Bóg zdecyduje, że nadszedł czas, myślę, że przyjdzie po nas - powiedział w jednym z wywiadów Diego Maradona. W przypadku "Boskiego Diego" podjął On decyzję w środę, 25 listopada 2020 roku.

- Zmarł Diego Armando Maradona. W domu w Tigre (dzielnica Buenos Aires - przyp. red.), gdzie osiadł po operacji głowy, doznał zatrzymania krążenia i oddechu - napisał argentyński „Clarin”.

Diego Maradona w poniedziałek, 2 listopada z powodu złego samopoczucia trafił do szpitala. Lekarze wykryli, że przyczyną tego stanu jest rwiak podtwardówkowy. Już następnego dnia zdecydowano się na operację w klinice Olivos w prowincji Buenos Aires i usunięcie krwiaka. Lekarze, z Leopoldem Luque'm na czele, byli zadowoleni z przebiegu operacji, jak i rekonwalescencji.

Jeden z najsłynniejszych piłkarzy świata już wcześniej trafiał do szpitali, a było to związane z nadużywaniem wszelkiej maści używek. Pamiętne sceny rozgrywały się podczas meczu Argentyna - Nigeria na mistrzostwach świata w Rosji w 2018 roku, kiedy to zasłabł na trybunach. Wcześniej, bezskutecznie, próbował walczyć z nałogiem alkoholowym. Odwyku narkotykowego próbował w Argentynie, ale i na Kubie.

W ostatnim czasie odpoczywał w domu w Buenos Aires. Mieszkał tam po operacji głowy. Miał dojść do siebie, tak jak to już wcześniej bywało...

- I pewnego dnia to się stało. Pewnego dnia stało się nieuniknione. To emocjonalny i narodowy policzek. Cios, który odbija się echem na wszystkich szerokościach geograficznych. Ma ogólnoświatowy wydźwięk. Wiadomość, która wyznacza nawias w historii. Zdanie, które zostało napisane kilka razy, ale zostało zesłane przez los, jest teraz częścią smutnej rzeczywistości: Diego Armando Maradona zmarł - napisał argentyński dziennik „Clarin”.

- Nie udźwignął sławy, ale na nikogo nie spadła większa - napisał dziennikarz sportowy Michał Pol.

Boski Diego i jego Ręka Boga

Diego Armando Maradona w 1986 roku w Meksyku zdobył z reprezentacją Argentyny mistrzostwo świata. Cztery lata później na mundialu we Włoszech świętował wicemistrzostwo globu. Grając w SSC Napoli zdobył Puchar UEFA oraz jedyne dwa tytuły mistrza Włoch w historii drużyny. W Europie reprezentował jeszcze barwy FC Barcelony oraz Sevilla FC.

Łącznie w reprezentacji Argentyny rozegrał 91 spotkań, w których zdobył 34 bramki. Wielu do dzisiaj pamięta dwie wyjątkowe, w ćwierćfinale mistrzostw świata 1986 z Anglią. Zdobył wówczas dwie: jedną ręką, a drugą po solowym rajdzie i minięciu sześciu angielskich piłkarzy. Po latach o tę sytuację dopytywał go - tutaj w roli reportera - inny legendarny piłkarz, Anglik Gary Lineker.

Po zakończeniu piłkarskiej kariery próbował swoich sił także jako trener. Od 2008 do 2010 roku prowadził reprezentację Argentyny, z którą awansował na mistrzostwa świata w RPA. Tam Albiceleste przegrali ćwierćfinałowy mecz z Niemcami 0:4.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki