Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Arka Gdynia - Chojniczanka po raz pierwszy w I lidze

Janusz Woźniak
Tomasz Bołt/Polskapresse
Coraz bliżej do pomorskich derbów w pierwszej lidze piłkarskiej. W sobotę o godzinie 17.30 w Gdyni Arka gościć będzie Chojniczankę Chojnice. Meczu tych dwóch drużyn na poziomie pierwszej ligi jeszcze nigdy w historii nie było.

W tabeli, w której wyżej jest zespół żółto-niebieskich, istotnej różnicy nie ma. Arka ma trzy punkty więcej od Chojniczanki. To tylko dobrze świadczy o beniaminku z Chojnic, a przecież taki dystans można odrobić w jednym meczu. Ostatnio jednak w lidze lepiej wiedzie się Arce, która zdobyła w trzech kolejnych meczach 7 punktów, a Chojniczanka - po trzech remisach - tylko 3 "oczka".

Zespół prowadzony przez trenera Mariusza Pawlaka ma ostatnio spore kłopoty kadrowe. Na kontuzje nałożyły się jeszcze kary za kartki.

- W sobotę w Gdyni zagrają ci zawodnicy, których będę miał do dyspozycji i na pewno będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony. Gra na pięknym stadionie, w atmosferze dopingu wielu kibiców, w tym mam nadzieję także tych z Chojnic, to dodatkowy smaczek, ale i motywacja dla piłkarzy - uważa trener Pawlak.

Startujemy z naszym profilem na Twitterze. Czas rozruszać serwis i pokazać, że 140 znaków wystarczy, by oddać sportowe emocje.

— Sport DB (@baltyckisport) September 8, 2013

Kapitanem Chojniczanki, a jednocześnie drugim trenerem jest znany z występów w Arce Robert Bednarek.

- Mam niełatwą rolę w drużynie, ale staram się ją wypełnić z pożytkiem dla zespołu. Jednocześnie zbieram nowe dla mnie doświadczenie, bo nie ukrywam, że w przyszłości zamierzam pozostać w futbolu jako trener. To, że grałem w Arce, nie będzie miało w sobotę większego znaczenia, chociaż na pewno znam gorącą atmosferę na tym stadionie. Przyjedziemy, aby powalczyć o punkty. Trzy, a przynajmniej jeden - kończy Bednarek.

Punkty dla gości to nie jest scenariusz, na który zgodziliby się piłkarze gospodarzy.

- Wiemy, że nasi sobotni rywale to zespół walczący twardo w każdej strefie boiska - mówi Tomasz Jarzębowski, kapitan Arki. - Tak zresztą jak ich trener, kiedy jeszcze był zawodnikiem. Teraz widać jego rękę w zespole beniaminka. Pewnie jesteśmy lepszym zespołem od Chojniczanki, ale... trzeba to jeszcze udowodnić na boisku. Dla nas to także mecz, w którym chcemy pokazać, że dobre ostatnio występy to efekt rosnącej w końcówce rundy jesiennej formy. Czy wpływ na lepszą grę Arki ma zmiana mojej pozycji na boisku? No cóż, chciałbym, aby tak było. W dobrze pojętym interesie zespołu jestem gotowy na starość nawet więcej pobiegać na boisku - kończy ze śmiechem popularny w Gdyni "Jarza".

Trener Paweł Sikora w sobotę będzie miał jeden problem kadrowy. Kto zastąpi w składzie pauzującego za żółte kartki Marcina Radzewicza?

- To rzeczywiście jest pewien problem, ale musimy sobie z nim poradzić. W zasadzie rozpatruję dwa warianty. "Radzę" może zastąpić Piotr Tomasik, ale wówczas musiałbym znaleźć lewego obrońcę. Może więc zdecyduję się na inne rozwiązanie i postawię na nowego piłkarza na lewej pomocy. Na podjęcie decyzji mam jeszcze trochę czasu - zastanawia się głośno gdyński szkoleniowiec.

Szukasz więcej sportowych emocji?


POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki